Co kryje się za marką?
Poniedziałek, 05.05.2008. Maria
Co kryje się za marką?
Jedzenie powinno być dla nas dobre, dlatego wielu ludzi wierzy, że jedzenie funkcjonalne takie jak margaryny obniżające cholesterol, jogurty z dodatkową dawką probiotyków czy napoje light są pożyteczne. Czy rzeczywiście tak jest?


Flora Pro-Activ

Coraz częściej sięgamy po jedzenie i napoje funkcjonalne znane nam z rynku np, obniżającą cholesterol Florę pro-activ. Zawiera ona w dużym procencie tłuszcze roślinne znane jako sterole roślinne, które jak wykazują badania medyczne, mogą zmniejszać poziom "złego" cholesterolu (lipoproteiny o wysokiej gęstości - LDL).

Sterole należą do grupy związków chemicznych zawierającej estradiol, jak również inne hormony steroidowe, witaminę D (cholekalcyferol) i cholesterol. Przeciętnie nasza dieta zawiera małe ilości tłuszczy roślinnych, około 250-500 mg dziennie. W takich ilościach mają znikomy wpływ na cholesterol. W większych ilościach i przy regularnym stosowaniu zmniejszają absorpcję cholesterolu z jelita i na zasadzie domina obniżają zawartość cholesterolu we krwi. Na pierwszy rzut oka korzyści wydają się ogromne. Około 3g dziennie może obniżyć poziom cholesterolu średnio o 14 % tygodniowo - więcej niż z reguły jesteśmy w stanie osiągnąć za pomocą diety. Skupiając się jednak wyłącznie na obniżających cholesterol właściwościach steroli roślinnych, możemy przeoczyć dość istotne problemy wiążące się z ich spożyciem.

Hormony

Sterole roślinne pozyskiwane są z olejów roślinnych np. z soi, canoli i słonecznika (jak to ma miejsce w przypadku Flory). Mogą one też pochodzić z odpadów po obróbce drewna - bardziej toksyczna opcja, którą ze względu na rosnący popyt na dodatki sterolowe, producenci żywności wybierają coraz częściej.

W każdym z przypadków sterole w margarynach nie znajdują się w swojej naturalnej formie. Sterole nie rozpuszczają się samoistnie w olejach i tłuszczach, dlatego najpierw są uwodorniane, a następnie łączone lub estryfikowane z innymi kwasami tłuszczowymi (przeważnie z oleju rzepakowego), aby lepiej mieszały się z margaryną.

Inne wątpliwości budzą pseudo-hormonalne efekty steroli. Niedługo przed dopuszczeniem przez Amerykańską Agencję do spraw Żywności i Leków (FDA) steroli do użycia w produkcji jedzenia, szwedzkie badania wykazały, że "potrzebne są dalsze badania nad wpływem fito estrogenów i efektów endokrynnych i ich wpływem na rozwój dzieci, w szczególności na późniejszą płodność u chłopców".

Takie badania nie zostały jeszcze przeprowadzone na ludziach, brakuje też monitorowania efektów hormonlanych u regularnych użytkowników. Są jednak głosy opisujące estrogenne działania steroli roślinnych jako słabe i nieznaczne, oraz jako oszacowane na podstawie badań na zwierzętach. Jednakże już w 1975 roku, badania wykazały strukturalne podobieństwo między sterolami roślinnymi a Dietylstibestrolem - lekkiem na poranne nudności, kolejnym "słabym" estrogenem łączonym z wadami wrodzonymi u noworodków oraz rakiem żeńskich organów płciowych. Zarówno w laboratoriach jak i w naturze zauważono, że sterole roślinne powodowały raka piersi i zmianę poziomu hormonów płciowych u zwierząt.

Udowodniono, że ryby żyjące w rzekach w okolicach tartaków zmieniają płeć pod wpływem zawierających sterole ścieków.

Ze względu na nieznany wpływ estrogenów na organizm, Flora i inne zawierające sterol produkty muszą na opakowaniach zawierać ostrzeżenie mówiące: "kobiety w ciąży i karmiące piersią oraz dzieci nie powinny spożywać tego produktu", oraz wskazanie, aby nie spożywać więcej niż zalecanej ilości 3g steroli roślinnych dziennie (równoważnik 20g Flory pro-activ).
Kolejne wątpliwości budzi fakt, że sterole roślinne zmniejszają absorpcję niektórych kluczowych dla rozpuszczania tłuszczu witamin, w szczególności beta karotenu. Spożywanie większej ilości owoców i warzyw zrównoważyłoby zmniejszenie absorpcji wspomnianych składników odżywczych - jednakże jedzenie większej ilości owoców i warzyw zmniejszyłoby też poziom cholesterolu we krwi, eliminując potrzebę spożywania funkcjonalnej margaryny. Warto jest wspomnieć, że Flora pro-activ zawiera beta karoten oraz witaminy E i D - nie jako bonus zdrowotny, ale właśnie ze względu na wpływ jaki mają jej aktywne składniki na zmniejszanie ich ilości w organiźmie.

Złe rozwiązanie

Sterole roślinne mają trochę plusów, nie mogą być jednak długoterminowym środkiem do rozwiązania żadnego problemu. Ich użycie nie zachęca do naprawdę zdrowego odżywiania. Konsumowanie steroli roślinnych musi być rozpatrywane w szerszej perspektywie, w obliczu konsumowania innych pokarmów zawierających sterole. Kukurydza, pszenica, żyto, owies, oliwa z oliwek, ale również piwo i burbon, soja i coraz większa ilość leków opartych na ziołach (ginko biloba, żeńszeń itp.) wszystkie przynoszą korzyści, dzięki zawartym w sobie sterolom roślinnym. Jako, że dodawane są do coraz większej ilości produktów spożywczych, zagrożenie nieumyślnej nadkonsumpcji i związanych z nią potencjalnych problemów zdrowotnych rośnie.

Źródła steroli w żywności

Używanie Flory pro-activ będzie miało większy wpływ na obniżenie cholesterolu, niż można by uzyskać za pomocą diety, nie będzie on jednak większy niż poprzez jednoczesne stosowanie zdrowej diety i ćwiczeń. Co więcej, zmiana diety i ćwiczenia mają działanie długofalowe, natomiast wpływ steroli roślinnych utrzymuje się tak długo jak je spożywamy. Przestań korzystać z Flory pro-activ a poziom twojego cholesterolu powróci do poprzednich poziomów.

Nie istnieje cos takiego jak niedobór steroli i za pomocą kilku kroków, każdy z nas może przyswajać wystarczającą ich ilość dzięki odpowiedniej diecie. 100g świeżych warzyw zawiera przeciętnie między 5 a 40 mg steroli roślinnych. Świeże owoce zawierają 2 do 30 mg steroli roślinnych w 100g. Najbogatszym źródłem są orzechy i nasiona - nasiona kiełkujące mogą zawierać do 120 mg steroli w 100g.

Powszechna obecność steroli w owocach i warzywach może być dowodem na to, o czym od lat mówią żywieniowcy - dieta myśliwych-zbieraczy zawierająca wysoki poziom nasion, może rzeczywiście być pisana ludziom, aby byli zdrowi.

Składniki: woda, oleje roślinne (zawierające olej słonecznikowy), estery steroli roślinnych (12,5%), modyfikowana skrobia z tapioki, sól (1,0%), maślanka, emulgatory, mono- i di- glicerydy kwasów tłuszczowych, lecytyna ze słonecznika, konserwanty: sorbinian potasu, kwas cytrynowy, witamina E, substancje smakowe, witamina B6, kwas foliowy, barwniki: beta karoten, witaminy A, D i B12

ESTERY STEROLI ROŚLINNYCH – dodatek obniżający cholesterol
Zaburza absorpcję niektórych rozpuszczalnych w tłuszczach witamin, głównie karotenów. Potencjalne dysruptery hormonalne. Nieudowodniono, czy są bezpieczne dla dzieci i kobiet w ciąży.

OLEJ ROŚLINNY – składnik podstawowy. Opis na etykiecie “zawierające olej słonecznikowy” sugeruje, że Flora jest mieszanką różnych olejów. Mieszanka ta może się różnic w każdej partii w zależności od rynkowej ceny różnych olejów. Większość olejów roślinnych w żywności przetworzonej opartych jest na oleju kukurydzianym lub słonecznikowym, zawierających duże ilości kwasów tłuszczowych omega-6. Nadkonsumpcja kwasów omega-6 wiązana jest z rakiem, uszkodzeniami systemu immunologicznego, zachwianiem równowagi hormonalnej, chorobami i zawałami serca.

MONO- I DI- GLYCERIDY KWASÓW TŁUSZCZOWYCH (E471), LECYTYNA SŁONECZNIKOWA –  emulgatory. Margaryna jest mieszanką oleju i wody. Emulgatory zapewniają mieszance trwałość. Estery kwasów tłuszczowych używane są często w produkcji fast foodów, jako środek zapobiegający czerstwieniu. Zastosowanie lecytyny słonecznikowej w Florze, jest odpowiedzią na powszechne obawy konsumentów na temat stanu soi względem zjawiska modyfikacji genetycznych (GM) na świecie. Produkty słonecznikowe uważane są za wolne od GM.

MODYFIKOWANA SKROBIA Z TAPIOKI – zagęszczacz, stabilizator. Modyfikowana skrobia to skrobia, która została poddana procesowi fizycznemu lub chemicznemu, celem modyfikacji jednej lub więcej jej cech. Ten wielozadaniowy zagęszczacz otrzymywany jest z korzenia manioku lub z juki i obecna jest zarówno w margarynach jak i w klejach, ładunkach wybuchowych, wytwórniach papieru i wykończeniach tkanin. Nie należy do substancji występujących w naturze, nie zawiera żadnych substancji odżywczych i nie ma żadnych informacji na temat jej wpływu na zdrowie.

SUBSTANCJE SMAKOWE – dodają smak. Substancje smakowe mogą być mieszanką kilku sztucznych związków chemicznych. Tak właściwie są to aromaty, pozyskiwane z produktów petrochemicznych i zawierają neurotoksyny, substancje rakotwórcze i alergeny w takiej samej skali jak wszystkie inne aromaty.

Actimel

Ludzkie jelita to unikalny ekosystem a cechą wspólną dla wszystkich zdrowych ekosystemów jest obecność różnorodnych mikroorganizmów. Jeśli jesteś "zakładnikiem" napojów probiotycznych, możesz doprowadzić do niezdrowej nierównowagi.

Prawie 70% układu immunologicznego znajduje się w jelitach. Jelito posiada też układ nerwowy - układ żołądkowo-jelitowy - który jest tak samo złożony jak centralny układ nerwowy (mózg i kręgosłup) i ma najprawdopodobniej taki sam wpływ na zdrowie psychiczne i stan emocjonalny. Dbanie o zdrowie jelit jest więc bardzo ważne.

Jednym ze sposobów na zachowanie zdrowia jelit jest utrzymywanie równowagi między dobrymi i złymi bakteriami je zamieszkującymi . W zdrowych jelitach “dobrych” jest z reguły więcej niż “złych” ; jeśli dobrze się rozwijają, pomagają przy fermentacji kwasów organicznych, przetwarzając je w glukozę, są też pomocne przy obniżaniu cholesterolu we krwi, syntetyzowaniu witamin, rozbijaniu enzymów, protein i błonników w pokarmach oraz wzmacniają układ immunologiczny.

Istnieje wiele dowodów potwierdzających, że spożywanie jogurtu naturalnego - zawierającego dobroczynne żywe organizmy znane jako probiotyki - jest zdrowym nawykiem, który może wzmocnić układ immunologiczny. Dowody na działanie pseudo-farmaceutycznych produktów takich jak Actimel - oznaczonych jako “jedzenie funkcjonalne” - nie są już takie oczywiste.
Najnowsze badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Reading pokazują, że połowa z przetestowanych napojów, jogurtów i suplementów probiotycznych nie spełniło sześciu podstawowych kryteriów dla produktów dobrej jakości. Powinny się one nadawać do bezpiecznej konsumpcji przez ludzi, powinny być żywe i zdolne do przetrwania w sokach trawiennych, aby potem trafić do jelita w odpowiedniej liczbie, powinny przynosić klinicznie udowodnione korzyści dla zdrowia, potwierdzone podczas testów medycznych; ich skład powinien być jasno określony; powinny być w jasny sposób oznakowane oraz mieć gwarancje przynoszenia korzyści zdrowotnych, aż do końca daty przydatności do spożycia. Niektóre z nich, jak np. Actimel firmy Danone, zostały uznane jako "zadowalające" - to znaczy, że zawierają żywe organizmy, które przeżywają i docierają do jelita. Mimo, to mało wiemy o długoterminowych potencjalnych korzyściach. Jednym z powodów jest fakt, że probiotyki są relatywnie nowe. Dwanaście lat temu ten sektor rynku w ogóle nie istniał.

Cudowne buteleczki?

Luki w przepisach o znakowaniu żywności sprawiają, że wytwórcy nie są zobowiązani do określania które z "przyjaznych bakterii" zostały wykorzystane, ani jaką dawkę otrzymamy po spożyciu. Aby być zdrowym, probiotyk powinien zawierać 10 milionów (najlepiej 10 miliardów) żywych organizmów. Actimel podaje wprawdzie szczep - opatentowane przez Danona L.casei imunitass® - nie ma jednak mowy o liczbie organizmów.

W rzeczywistości opakowanie spełnia raczej funkcję reklamową niż informacyjną i zachęca rodziców do podrzucania swoim dzieciom butelki Actimela do pudełka z drugim śniadaniem, aby tym samym je "chronić" i "wspierać ich naturalny system odpornościowy". Krótkoterminowe badania pokazały, że suplementy szczepów L.casei pomagają w zwalczaniu biegunki u dzieci w krajach rozwijających się i mogą (przynajmniej u myszy) spowodować tymczasowy wzrost odporności, nie zostały przeprowadzone, żadne długoterminowe badania, które mogłyby wykazać co się dzieje po dłuższym okresie konsumpcji.

Jakichkolwiek korzyści nie przynosiłby Actimel, mogą być one równoważone faktem, iż jest on też bogaty w cukry. Na każde 100g przypada 13g płynnego cukru. Aby pokazać to w szerszym świetle: najnowszy raport Światowej Organizacji Zdrowia pokazuje, że dla dorosłych dzienne spożycie cukrów dodanych lub zawartych nie powinno przekraczać 12 łyżeczek (48g) dziennie. Żywieniowcy mówią, że powinno być nawet mniejsze, około 10 łyżeczek (40g). Bazując na tym, można stwierdzić, że jedna butelka Actimela zawiera od 1/4 do 1/3 dziennej dawki cukru.

Karmienie Jelit

Brak różnorodnej diety oznacza brak różnorodności wśród bakterii zamieszkujących nasze jelita. Tak zwane "dobre" bakterie muszą być codziennie "karmione" , aby te, które umierają lub są wydalane, szybko zostały zastąpione nowymi. Aby tak się działo, musimy codziennie uwzględnić w naszej diecie około 40g różnych "ciężkich do strawienia" węglowodanów, często określanych jako "prebiotyki". Bez odpowiedniego "zaopatrzenia" , populacja bakterii może gwałtownie spaść, co zaś może doprowadzić do poważnego spadku odporności i mieć zły wpływ na funkcjonowanie organizmu.

Prebiotyki możemy znaleźć w większości nieprzetworzonych owoców, warzyw i zbóż - banany, karczochy, cykoria i ziarna zbóż to szczególnie dobre źródła. Im więcej tego typu składników znajdzie się w twojej diecie, tym bardziej zwiększysz zdrową i pożyteczną różnorodność wśród bakterii, naturalnie występujących w twych jelitach i zmniejszysz prawdopodobieństwo potrzeby użycia specjalnych probiotycznych suplementów, które dostarczają tylko jeden szczep bakterii.

Składniki:

JOGURT, MLEKO ODTŁUSZCZONE – składniki podstawowe. Oba są pasteryzowane, co niszczy składniki odżywcze i zmienia strukturę protein (w szczególności kazeiny) w trudno przyswajalne przez ludzki organizm. W praktyce, dobre bakterie obecne normalnie w mleku i jogurcie są eliminowane.

CUKIER W PŁYNIE – słodzik. Etykieta nie informuje czy jest to syrop wysokofruktozowy, czy wysokoglukozowy. Ten pierwszy jest zgubny dla stanu zdrowia, podwyższa poziom cholesterolu, utrudnia kontrole nad wagą, zmienia równowagę magnezu, zwiększa opór insulinowy i sprzyja wysokiemu ciśnieniu krwi.

DEKSTROZA – słodzik. Zwana również glikozą. Cukier prosty powodujący gwałtowny wzrost glukozy we krwi, prowadzący do nadmiernej produkcji insuliny, spadek glukozy we krwi, uczucie zmęczenia i depresji. Dekstroza pozyskiwana jest ze zbóż - ważne w przypadku braku tolerancji na zboża.

MODYFIKOWANA SKROBIA Z TAPIOKI – zagęszczacz, stabilizator. Modyfikowana skrobia to skrobia, która została poddana procesowi fizycznemu lub chemicznemu, celem modyfikacji jednej lub więcej jej cech. Ten wielozadaniowy zagęszczacz otrzymywany jest z korzenia manioku lub z juki i obecna jest zarówno w margarynach jak i w klejach, ładunkach wybuchowych, wytwórniach papieru i wykończeniach tkanin. Nie należy do substancji występujących w naturze, nie dodaje żadnych substancji odżywczych i nie ma żadnych informacji na temat wpływu na zdrowie.

L. CASEI IMUNITASS® – oganizm probiotyczny. Badania wykazały, że pomaga zwalczyć biegunkę u dzieci oraz choroby powodowane przez bakterie jak np. E.coli (u myszy). U ludzi, nie publikowane badania pokazują ograniczony wzrost odporności.

SUBSTANCJE SMAKOWE: Mogą być mieszanką kilku sztucznych związków chemicznych. Tak właściwie są to aromaty, pozyskiwane z produktów petrochemicznych i zawierają neurotoksyny, substancje rakotwórcze i alergeny w takiej samej skali jak wszystkie inne aromaty.


Coca Cola Light

Zupełnie odwrotnie, niż wskazywałby fakt sponsorowania wydarzeń sportowych, Coca Cola Light nie należy do zdrowych napojów, jest to koktajl składający się z neurotoksyn i potencjalnie rakotwórczych związków chemicznych.

Coca Cola Light została po raz pierwszy wprowadzona na rynek w Lipcu 1982 roku z Stanach Zjednoczonych, dzisiaj jest czwartym najczęściej spożywanym napojem gazowanym na świecie.

Poza byciem napojem wybieranym, przez jednostki cukro-fobiczne na całym świecie, Coca-Cola jest najdłużej (od 1974) współpracującym z Fédération Internationale de Football Association (FIFA) partnerem korporacyjnym. W 1998 podpisała bezprecedensowe ośmioletnie porozumienie o sponsorowaniu eventów FIFA - nie tylko prestiżowego Pucharu Świata, ale również Pucharu Świata Kobiet, Pucharu Konfederacji, różnych mistrzostw młodzieżowych i nadchodzącego World Cup Trophy Trip - objazdowego show, obwożącego puchar świata po miastach na całym świecie.

W zeszłym roku Coca-Cola przedłużyła kontrakt z FIFA do 2022 roku, co zostało opatrzone groteskowym oświadczeniem przewodniczącego i prezesa E.Nevilla Isdella, który ogłośił, że ponowne zaangażowanie się Coca-Coli w wspieranie najbardziej popularnego sportu świata “przynosi nam nową możliwość zbliżenia ludzi poprzez piłkę nożną”. Pomaga im to również w zmianie wielu puszek i butelek. Najnowsze badania firmy marketingowej ACNeilsen pokazują, że marka Coca-Cola jest globalnym liderem wśród napojów, każdego roku generując ponad 15 miliardów dolarów ze sprzedaży. Cola i Cola Light generują ponad miliard dolarów ze sprzedaży rocznie - każda.

Pięć państw - USA, Wielka Brytania, Niemcy, Kanada i Brazylia pochłaniają więcej tego ponoć zdrowego napoju, alternatywy dla zwykłej Coli, niż jakiekolwiek inne państwa na świecie.

Agresywny marketing w stylu sponsorowania FIFA i sprytnych melodyjek jak “Zawsze Coca-Cola” zapisuje sie w naszej świadomości, jednak zanim chwycisz Colę myśląc - “to jest to” pomyśl czego właśnie dostarczasz swojemu ciału. Choć Cola Light kojarzy się mocno ze sportem i zdrowiem, jest w rzeczywistości wątpliwą miksturą neurotoksyn i potencjalnie rakotwórczych, bardzo intensywnych słodzików (aspartam i acesulfam K), niszczących zęby i kości kwasów (kwas fosforowy) i niszczących DNA barwników (karmelowy siarczan amonu), jak również uzależniającej kofeiny i innych nieujawnionych “substancji smakowych”.

Zawiera ona również benzoesan sodowy, który pod wpływem obecnego w produkcie kwasu cytrynowego może rozpaść się na benzen - rozpoznany związek rakotwórczy. Producenci napojów gazowanych są tego świadomi od lat 90-tych ubiegłego wieku, jednak z powodu braku nacisków ze strony ciał regulujących, aby zmienić receptury, tak aby benzen się nie wytrącał, kontynuują mieszanie benzoesanów i kwasów. Jak na ironię, syropy o wysokiej zawartości fruktozy w zwykłych napojach zdają sie spowalniać te reakcje i wytrącanie się benzenu staje się najbardziej problematyczne w napojach dietetycznych.

Składniki:

ASPARTAM – słodzik: Pod wpływem ciepła i podczas składowania ulega rozpadowi na neurotoksyczne elementy: fenyloalaninę, kwas asparaginowy oraz alkohol metylowy. Według FDA (Amerykańska Agencja do spraw Żywności i Leków ) aspartam jest odpoweidzialny za: bóle głowy, zawroty głowy, utratę równowagi, wachania nastrojów, nudności, utratę pamięci, osłabienie mięśni, zaburzenia wzroku, osłabienie, ogólne rozbicie, podrażnienia skóry, bóle stawów i mięśniowo-szkieletowe. Najnowsze badania pokazują, że aspartam spożywany w ilościach obecnie znajdywancyh w napojach, zwiększa ryzko zapadnięcia na dość rzadkiego guza mózgu znanego jako chłoniak limfoplazmocytowy.

ACESULFAM K. – słodzik: Powoduje raka u zwierząt. Acetoacetamida - produkt rozpadu ma wpływ na tarczycę szczurów, królików i psów. Mimo, że jest często mieszany z aspartamem, aby zniwelować jego gorzki smak, nie zostały przeprowadzone żadne badania, wykazujące czy taka mieszanka jest bezpieczna i czy nie tworzy innych toksycznych produktów ubocznych.

KWAS FOSFOROWY – regulator kwasowości: Może mieć wpływ na uszkadzanie szkliwa zębów; wypłukuje wapń z kości. Dzieci, które przyjmują duże ilości kwasu fosforowego maja patologicznie łamliwe kości i zwiększone ryzyko złamań kości w życiu dorosłym. Dzieci spożywające codziennie 6 szklanek (1,5 litra) napojów zawierających kwas fosforowy mają pięciokrotnie zwiększone ryzyko rozwoju niedoboru wapnia we krwi niż dzieci nie spożywające napojów gazowanych.

KWAS CYTRYNOWY – konserwant, regulator kwasowości : Sam w sobie mało szkodliwy, chociaż ma zły wpływ na szkliwo zębów. W zetknięciu z benzoesanem sodowym, w szczególności podczas składowania w wysokich temperaturach, może wpływać na powstanie , w połączeniu z potasem, rakotwórczego benzenu.

KOFEINA – substancja smakowa: Środek pobudzający, uzależniający, może powodować zmianę nastroju, apatię i bóle głowy. Kofeina jest uzależniająca i spożywana w dużych ilościach może prowadzić do poronienia, wrzodów trawiennych i dolegliwości sercowych. W ilościach dodawanych do napojów nie zmienia praktycznie smaku, spożywana zaś regularnie prowadzi do uzależnienia. Dzieci spożywające kofeinę częściej zapadają na choroby, miewają częstsze bóle głowy, problemy ze snem i niedobory żelaza. Butelka Coli o pojemności 330 ml. zawiera około połowy ilości kofeiny zawartej w filiżance kawy.

BENZOESAN SODOWY (E211) – konserwant : Symptomy u osób cierpiących na astmę, nieżyt nosa oraz pokrzywę mogą się pogłębić po konsumpcji benzoesanów. W roztworach kwaśnych (np. w napojach gazowanych) benzoesany mogą się rozpaść na benzen, znany związek rakotwórczy. Badania pokazały, że poziomy w napojach przekraczają czasem normy nawet 40-krotnie.

KARMELOWY SIARCZAN AMONU (E 150d) – barwnik: Produkowany z elementów zawierających podgrzany cukier, siarczany i amoniak. Cukier pochodzi czasem z modyfikowanej genetycznie kukurydzy. Amoniak jest toksyczny w każdej formie a karmel tworzony za pomocą amoniaku może uszkadzać geny, spowalniać wzrost, powodować powiększenie jelit i nerek i niszczyć witaminę B. Ten barwnik nie został nigdy w pełni oceniony pod względem potencjalnej rakotwórczości, ani toksycznego wpływu na układ rozrodczy.


Opracowano na podstawie The Ecologist

Tłumaczenie: Michalis Czatyris

Komentarze
Podobne artykuły