Jak wykazał ostatni raport Greenpeace, fabryki odzieżowe w Indonezji są odpowiedzialne za wyrzucanie ścieków o wartości pH 14 wprost do rzeki Citarum. Jeśli nie pamiętacie lekcji chemii ze szkoły – większość wody pitnej ma pH między 6,5 a 8,5. Środki czyszczące mają pH około 12. pH 14 może wypalić ludzką skórę.
Citarum to rzeka w zachodniej części indonezyjskiej wyspy Jawa, zaopatruje ona w wodę ok. 30 mln ludzi. Lata wyrzucania fabrycznych chemikaliów i odpadów z gospodarstw domowych sprawiły, że jest ona jedną z najbardziej zanieczyszczonych rzek na świecie. Mimo tego wody Citarum nadal używa się do picia, kąpieli, gotowania, podlewania, itd.
Jednym z głównych źródeł zanieczyszczeń Citarum jest przemysł odzieżowy – 68% obiektów przemysłowych w górnym biegu rzeki to fabryki produkujące odzież i tekstylia. Szczególnie toksyczne jest farbowanie i wykonywanie nadruków na tkaninach.
Jak
wykazał Greenpeace, próbki ścieków odprowadzanych z jednej z wielu fabryk znajdujących się w pobliżu rzeki Citarum – Gistex PT – zawierały wiele toksycznych substancji takich jak nonylofenol, antymon i fosforan(V) tributylu. Nonylofenol (NP) jest dobrze zdiagnozowanym środkiem stanowiącym zagrożenie dla środowiska naturalnego i zdrowia ludzi. Ma on trwałe i zaburzające działanie gospodarki hormonalnej właściwości. Naśladując żeńskie hormony, zmienia rozwój płciowy organizmów i ma wpływ na narządy rozrodcze. Powstaje z etoksylowanego nonylofenolu (NPE), który stosuje się powszechnie jako detergent przy produkcji tkanin naturalnych i syntetycznych. Fosforan(V) tributylu podejrzewa się, że powoduje raka i działa szkodliwie na organizmy wodne, powodując długotrwałe skutki. Jest stosowany jako nośnik dla niektórych barwników syntetycznych, jako plastyfikator, oraz środek przeciwpieniący.
Co gorsze, ścieki jednego z dwóch kanałów wylotowych z Gistex PT trafiające do rzeki Citarum, miały odczyn silnie alkaliczny (pH 14). Odczyn ten jest tak bardzo żrący, że może spowodować nagłą śmierć organizmów wodnych żyjących w bezpośrednim sąsiedztwie obszaru wylotowego, oraz spalić ludzką skórę, jeśli wejdzie ona w bezpośredni kontakt z takim roztworem. Wyniki te sugerują, że ścieki z fabryki należącej do Gistex PT nie poddane zostały żadnemu procesowi oczyszczania przez zrzutem do rzeki.
Za kulisami tej ekologicznej katastrofy znajdują się międzynarodowe marki odzieżowe, które prowadzą interesy z dostawcami takimi jak PT Gistex, i w ten sposób pomagają sponsorować ten toksyczny koktajl substancji chemicznych.
Firmy takie jak Gap mają moc wpływania na swoich dostawców. Ile jeszcze afer musi minąć by firma ta –
śladem swoich konkurentów – poszła w końcu na detox i przestała truć rzeki w Indonezji oraz wielu innych krajach?