Trudno sobie wyobrazić jak to jest żyć w ciągłym strachu przed wykorzystaniem seksualnym, przemocą, przymusową pracą czy zagrożeniem utraty zdrowia bądź życia. Niestety dla wielu ludzi w Demokratycznej Republice Konga (DRC) – gdzie od 1996 r. trwa nieprzerwanie wojna, w wyniku której życie straciło ponad 5,4 mln ludzi, – takie zagrożenia to chleb powszedni.
Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że korzystając z dobrodziejstw współczesnej cywilizacji mamy bezpośredni związek z tymi okropnościami. Kopalnie i szlaki handlowe we wschodniej części DRC są źródłem finansowania kontrolujących je zbrojnych grup i oddziałów kongijskiej armii. To właśnie te „krwawe minerały” sprzedawane są później na rynkach światowych i trafiają do wielu przedmiotów z których na co dzień korzystamy, w tym: telefonów, komputerów, biżuterii a nawet mebli.
Unia Europejska przygotowała propozycję regulacji, która ma zachęcić przedsiębiorców do kontroli swoich łańcuchów dostaw, aby kupując minerały nie finansowali pośrednio przemocy i cierpienia w innych regionach świata. Propozycja ta może być przełomową okazją do zachęcenia europejskich firm, aby kupowały surowce świadomie i odpowiedzialnie. Nowe prawo może również pomóc europejskim konsumentom odegrać rolę w uporządkowaniu kwestii związanych z handlem krwawymi minerałami.
Jednak aktualny projekt regulacji traktuje problem zbyt powierzchownie. Opcja dobrowolnego stosowania się do regulacji nie będzie miała żadnego wpływu na to jak europejskie firmy zaopatrują się w minerały. Nie zmniejszy też znacząco handlu minerałami wydobywanymi na terenach objętych działaniami zbrojnymi.
Parlament Europejski musi wzmocnić swoje stanowisko poprzez:
* Ustanowienie przepisów prawnych zmuszających firmy do identyfikowania i rezygnacji z dostaw minerałów pochodzących z terenów objętych działaniami zbrojnymi.
* Upewnienie się, że ustanowionym zasadom będą podlegać firmy wprowadzające krwawe minerały na rynek UE, zarówno w formie surowców jak i gotowych produktów.
Rynek UE jest największy na świecie, każdego dnia importując dobra warte miliardy euro. Jeżeli UE przyjmie twarde stanowisko w tej sprawie i zmusi przedsiębiorstwa do wzięcia na siebie odpowiedzialności za to skąd czerpią surowce, ma ogromną szansę pozytywnie wpłynąć na handel minerałami i rozwiązać problem przemocy związanej z wydobyciem surowców w DRC i innych rejonach objętych konfliktami zbrojnymi.