Disney nie zapobiegł tragedii
Czwartek, 16.07.2009. Justyna
Disney nie zapobiegł tragedii
http://www.yiuwah.com.hk/
W fabryce Yiuwah doszło do śmierci 17 letniego pracownika, pomimo że była ona kontrolowana przez audytorów firmy Disney. Nagminnie występują tam naruszenia praw człowieka i praw pracowniczych. Do momentu, kiedy tragedia wyszła na jaw, fabryka ogłaszała się certyfikowanym dostawcą Disneya, spełniającym wszystkie wymagania tego koncernu dotyczące dobrych praktyk w zakładach produkcyjnych.
Działaj! Wyślij list do prezesa The Walt Disney Company. Przykładowa treść listu załączona do artykułu.
 
W Yiuwah powstają piórniki, papeterie, ramki na zdjęcia, skoroszyty, plakaty i kartki z życzeniami. Jest to średnia fabryka w Hong-Kongu, a jej głównymi odbiorcami są Disney, Coca-Cola oraz Ma Sha. Artykuły papiernicze wędrują do Stanów, Kanady, Niemiec, Belgii i innych krajów europejskich. Wszystkie te zagraniczne koncerny prowadzą na terenie fabryki swoje audyty. Niestety nie wykryły one takich naruszeń, jak na przykład praca dzieci. Aby się tam zatrudnić, potrzeba tylko dowodu tożsamości. Pracownicy mają od 14 do 40 lat, a w okresach kiedy jest dużo zamówień, zatrudniane są nawet 13 letnie dzieci.
 
Liu Pan, zatrudniony w 2006 r. musiał mieć wtedy 14-15 lat. W kwietniu, mając 17 lat, zginął zmiażdżony przez niezabezpieczoną maszynę, którą obsługiwał. Jego ciało zostało tam do następnego dnia, kiedy tragedia została zauważona. Jego rodzice nie mogli go rozpoznać, tak bardzo był zmasakrowany.
 
Firma Disney ogłosiła, że wstrzymuje swoje zlecenia dla fabryki Yiuwah do czasu, aż naruszenia nie zostają wyeliminowane. Ale jak warunki pracy w fabryce mają się poprawić, jeśli firma nie zainwestuje więcej w pozyskiwane od niej artykuły?
 
Jako korporacja nastawiona na rodzinę i jej potrzeby, Disney powinien wziąć odpowiedzialność za ochronę dzieci, które nielegalnie produkowały w Yiuwah kartki i pudełeczka podarunkowe z bohaterami jego kreskówek. Jest to bardziej właściwe, niż wycofywanie się z fabryki ze względu na niechcianą uwagę mediów, jaką na siebie ściągnęła. Ujawniono poważne braki jeśli chodzi o bezpieczeństwo pracy zatrudnionych, którzy nie otrzymywali żadnego przeszkolenia dotyczącego obsługiwanych maszyn a także pracowali na starym i źle funkcjonującym sprzęcie, ujawniono że większość pracowników nigdy nie podpisała umowy o zatrudnienie, że robotnicy byli zmuszani do nadgodzin i pracy w soboty oraz święta, odmawiano im także urlopu i urlopów macierzyńskich. Disney nie powinien opuszczać ich po latach sponsorowania tych praktyk i prowadzenia kontroli, które ich nie ujawniły.
 
Zachęcamy do wysłania listu do prezesa The Walt Disney Company, aby wyrazić sprzeciw dla podobnych praktyk. Naszym postulatem jest, aby firma Disney poświęciła więcej uwagi oraz zainwestowała więcej środków w poprawę warunków pracy robotników wytwarzających gadżety związane z tą marką. Przykładowa treść listu oraz adres są załączone do artykułu.
 
 
 
Komentarze