W Europie Zachodniej od lat niezależne testy porównawcze produktów są dla konsumentów nieocenionym źródłem wiedzy na temat jakości, bezpieczeństwa, ceny produktów, które kupują każdego dnia. W Polsce wciąż takich testów wykonuje się zdecydowanie za mało. Podstawową przeszkodą jest brak środków.
Wczoraj opublikowano ostateczne rezultaty trwającego trzy lata projektu UE wspołfinanoswanego z Komisji Europejskiej dotyczącego niezależnych porównawczych testów produktów. Organizacje i czasopisma konsumenckie w Polsce, na Cyprze, w Czechach, Rumunii, Słowenii i na Węgrzech otrzymały wsparcie merytoryczne i finansowe.
W ramach projektu przeprowadzono łącznie 18 testów porównawczych na użytek organizacji konsumenckich. Od pralek i telewizorów po cyfrowe aparaty fotograficzne, telefony komórkowe, odkurzacze, foteliki samochodowe, środki piorące, emulsje do opalania i przenośne odtwarzacze muzyczne – przed dokonaniem zakupów konsumenci mogą przeczytać wyniki testów tych wszystkich grup produktów.
Projekt powstał z inicjatywy Międzynarodowej Organizacji Badań i Testów Konsumenckich (ang. International Consumer Research and Testing – ICRT) oraz Europejskiej Organizacji Konsumentów (BEUC). Jego całkowity koszt wyniósł ponad 5 mln euro, z czego ponad 1,6 mln euro stanowił wkład Komisji Europejskiej.
Polskę w projekcie reprezentowała Fundacja PRO-TEST, wydawca magazynu PRO-TEST (dawniej „Świat Konsumenta”) oraz Federacja Konsumentów.
Polscy konsumenci mają do dyspozycji już około 200 testów na stronie www.pro-test.pl