Klub Gaja prowadzi akcję „Zbieraj makulaturę, ratuj konie”, która łączy w sobie dwa wcześniej realizowane przez Klub Gaja programy. Łączy kampanię „Zwierzę nie jest rzeczą”, w ramach której m.in. zajmujemy się problemem transportu koni na rzeź oraz program „Święto Drzewa” poświęcony ochronie i sadzeniu drzew. Oba działania spotkały się z ogromnym zainteresowaniem społecznym. Oby tak samo było ze „Zbieraj makulaturę, ratuj konie”.

W Polsce wciąż 90% sprzedanych jajek to te od kur z chowu klatkowego. Tymczasem w Europie - np. w Wielkiej Brytanii, Holandii i Niemczech - już ponad 40 proc. jaj pochodzi od kur wolnego chowu.

Wszystkie szkoły, uczniów, nauczycieli i inne osoby czujące już klimat przedświąteczny zachęcamy do wzięcia udziału w konkursie na najpiękniejszą ozdobę choinkową wykonaną z surowców wtórnych.

Klub Gaja opublikował właśnie raport na temat dostępności w sklepach krajów grupy wyszehradzkiej jaj wyprodukowanych przy wyższych standardach dobrostanu zwierząt, czyli jaj z hodowli ściółkowej, wolnowybiegowej i ekologicznej. Wyniki nie przedstawiają się zbyt optymistycznie.

W telewizji Polsat, 6 marca 2008, pojawił się program "Gwiezdny Cyrk", w którym  ma miejsce tresura zwierząt. Wydawałoby się, że w XXI wieku ludzie zechcą angażować się w rozrywkę spełniającą również kryteria etyczne. Niestety tak nie jest.

Musimy zdawać sobie sprawę z przykrego faktu, że zdecydowana większość popularnych kosmetyków i środków czystości sprzedawanych w sklepach zawiera składniki pochodzenia zwierzęcego. Są to kosmetyki, do produkcji których zostały użyte pewne elementy ciał zwierząt. Ważna jest również kwestia przeprowadzania przez koncerny kosmetyczne i farmaceutyczne badań na zwierzętach, wątpliwych z punktu widzenia zasadności, a okrutna dla zwierzat. Dlatego kupując kosmetyki najlepiej wybierać produkty, co do których możemy mieć pewność, że nie zawierają substancji pochodzenia zwierzęcego oraz ich produkcja nie wiązała się z jakimikolwiek testami z udziałem zwierząt (cruelty-free).

Wydany właśnie raport NIK "Sprawowanie nadzoru nad wielkoprzemysłowymi fermami trzody chlewnej", będący wynikiem przeprowadzonej w latach 2004 - 2006 kontroli ferm przemysłowych potwierdza to, co organizacje prozwierzęce i ekologiczne mówią od dawna – wielkoprzemysłowy chów zwierząt negatywnie wpływa na ludzi, środowisko oraz zwierzęta.