Fot. Maria Huma, Sri Lanka 2012
Negatywny wpływ przemysłu turystycznego na środowisko przyrodnicze wiąże się najczęściej z budową infrastruktury takiej jak lotniska, porty, drogi, ośrodki wypoczynkowe, hotele, kempingi, restauracje, sklepy, parkingi, pola golfowe, wyciągi narciarskie itp. Infrastrukturę turystyczną tworzy się zwykle w pobliżu najbardziej atrakcyjnych krajobrazowo terenów, turyści oczekują więc malowniczych widoków z okien hoteli lub restauracji. Obiekty wypoczynkowe są sytuowane u stóp szczytów górskich, na śródleśnych polanach, brzegach mórz i jezior itp.
Rejony o najwyższych walorach przyrodniczych to często jednocześnie najbardziej wrażliwe i cenne ekosystemy, szczególnie podatne na negatywne wpływy turystyki. Na przykład parki narodowe: z jednej strony są to strefy utworzone w celu ochrony i zachowania unikatowych form i zjawisk przyrodniczych oraz krajobrazowych, z drugiej strony te właśnie walory przyciągają na tam liczne rzesze turystów.
Najbardziej dotkliwie odczuwają skutki obciążenia turystyką:
- obszary nadmorskie (wyspy, wody przybrzeżne, rafy koralowe, laguny, namorzyny, plaże i wydmy),
- obszary wysokogórskie,
- ekosystemy słodkowodne (stawy, jeziora, bagna).
W Europie regionami, które najsilniej doświadczyły i wciąż odczuwają skutki ekologicznych zagrożeń związanych z turystyką są Alpy oraz wybrzeże Morza Śródziemnego – najczęściej odwiedzany region świata.
Z jakimi problemami dla środowiska wiąże się turystyka?
Degradację środowiska wynikająca z niezrównoważonego rozwoju przemysłu turystycznego możemy zaobserwować na różnych poziomach. Lokalnie zauważalne jest zanieczyszczenie wody i powietrza, degradacja gleby, zwiększenie ilości odpadów, hałas, zmiany w krajobrazie. Z szerszej perspektywy widać także, jak kurczą się cenne przyrodniczo obszary i zanika bioróżnorodność. Na poziomie globalnym wylesianie i wzrost emisji CO2 przyczyniają się zaś do zmian klimatu.
Nadmierne zużycie wody
Obiekty hotelarskie i inne elementy infrastruktury turystycznej potrzebują ogromnych jej ilości, zarówno w celu spełniania indywidualnych potrzeb samych turystów, jak i do ich obsługi: sprzątania, przygotowywania posiłków, zapewnienia różnorodnych rozrywek. Skutkuje to brakami wody i pogorszeniem jej jakości oraz większą ilością ścieków. Np. w rejonie Morza Śródziemnego niedobory wody są powracającym, poważnym problemem – w sezonie duża ilość turystów naraz, którzy z powodu gorąca często używają więcej wody niż na co dzień, powoduje że miejscowość turystyczna zużywa prawie dwa razy więcej wody niż miejscowość nie odwiedzana przez turystów. Coraz popularniejsze pola golfowe pochłaniają ogromne ilości wody, a jeśli są umiejscowione w pobliżu obszarów cennych przyrodniczo albo obszarów zamieszkania ludzi, konkurują z nimi o ograniczone zasoby. Średniej wielkości pole golfowe w takim kraju jak Tajlandia zużywa tyle wody, co 60,000 wioska.
Zanieczyszczenie wody
Obiekty hotelarskie i gastronomiczne produkują niebezpieczne ścieki (np. woda z detergentami po praniu ręczników i pościeli, zlewki olejów spożywczych), które nie zawsze podlegają właściwemu oczyszczeniu, zwłaszcza w krajach Globalnego Południa, gdzie standardy ochrony środowiska są niskie, a lokalnym władzom brakuje pieniędzy na systemy oczyszczania ścieków. Wodę zanieczyszczają też wycieki benzyny lub ropy z łodzi motorowych i innych pojazdów, np. w rejonie miasteczka Zermatt w Szwajcarii używanie ratraków na trasach narciarskich powoduje wyciekanie olejów i zanieczyszczanie lodowców, które są głównym źródłem wody pitnej dla mieszkańców tej miejscowości. Śmieci produkowane przez turystów i firmy obsługujące ruch turystyczny bywają składowane na dzikich wysypiskach albo nawet wrzucane wprost do oceanu lub jeziora – to także dotyczy zwłaszcza krajów Globalnego Południa, ale także naszego kraju, np. z dna Morskiego Oka płetwonurkowie wydobyli w czasie jednej z akcji oczyszczania Tatr całą tonę śmieci.
Zanieczyszczenie powietrza
Samochody, samoloty, autobusy, motocykle, quady, skutery śnieżne, wyciągi, ratraki, armatki śnieżne – wszystkie one emitują szkodliwe związki
(m.in. dwutlenek siarki, dwutlenek i tlenek węgla, tlenki azotu, węglowodory, metale ciężkie). Przyczyniają się one do kwaśnych opadów, które niszczą przyrodę. Powodują też hałas, który niepokoi zwierzęta i może przyczynić się do zmiany ich zachowań. Wyziewy i hałas szkodzą też ludziom, zarówno miejscowym, jak i turystom.
Odpady
Duża ilość turystów zostawia za sobą dużą ilość odpadów. W mniej rozwiniętych rejonach świata, gdzie mieszkańcy generują statystycznie mniej śmieci na osobę niż ma to miejsce w krajach rozwiniętych, skąd pochodzą turyści, jest to szczególnie widoczne. Przy tym w krajach rozwijających się systemy gospodarki odpadami są mniej wydolne lub w ogóle nie istnieją, co czyni dodatkową ilość śmieci jeszcze większym problemem. Obszary cenne przyrodniczo, które przyciągają turystów, są szczególnie wrażliwe na pozostawiane przez nich śmieci, np. stworzenia morskie i ptaki w morzach giną w wyniku zanieczyszczenia wody odpadami z rejsów wycieczkowych.
Zmiany w krajobrazie
Przemysł turystyczny często rozwija się zupełnie lekceważąc walory krajobrazowe i miejscowe wzorce architektury. Powstają obiekty turystyczne zupełnie nie pasujące do lokalnych warunków, których obecność pozbawia dane miejsce jego pierwotnych uroków, np. zakłócając widok na dziką przyrodę albo jaskrawo kontrastując z historyczną zabudową miasta. Infrastruktura często rozrasta się w sposób niezaplanowany, powodując chaos przestrzenny albo utrudnienia dla miejscowej ludności.
Degradacja gleb
Mówi się, że popularne szlaki są „zadeptanie” przez turystów i jest to prawdziwe stwierdzenie. Ciągły ruch na tym samym szlaku powoduje zwiększenie zwięzłości gleby, co utrudnia przenikanie wody i przemieszczanie się substancji w glebie. Zmienia się mikrorzeźba terenu, tworzą się bruzdy, rynny, osuwiska. Gleba przesusza się albo wypłukiwane są sole mineralne. Ma to wpływ na roślinność, która nie może się właściwie ukorzenić, a wraz z przekształceniem roślinności zmienia się cały ekosystem. Nie tylko nasilona turystyka piesza może mieć takie skutki - narciarstwo zjazdowe walnie przyczynia się do degradacji gleb. Gwałtowna dewastacja gleby następuje podczas prac ziemnych związanych z przygotowywaniem tras zjazdowych, wycinaniem drzew, wykopywaniem dołów pod słupy nośne wyciągów i kolejek linowych.
Utrata bioróżnorodności
Wszystkie powyższe problemy utrudniają też życie zwierzętom i roślinom. Zanieczyszczenia wody powodują wymieranie życia w jeziorach, zatokach i morzu. Podczas wakacji w Polsce coraz częściej rozczarowują nas plaże zamknięte z powodu zakwitu sinic – to właśnie efekt zbyt dużej ilości ścieków w wodzie. Natomiast w egzotycznych krajach może się zdarzyć, że rafy koralowe, które podziwiamy nurkując, umierają podtruwane przez hotel, w którym się zatrzymaliśmy. Szlaki piesze jak i stoki narciarskie są też przeszkodą dla zwierząt, które nie mogą ich swobodnie przekraczać. Wszelki hałas i obecność człowieka niepokoi je i może prowadzić do zmiany ich zachowań. Wytyczenie trasy turystycznej może odciąć zwierzęta od wodopoju, terenów łowieckich, utrudnić im migracje, zmniejszyć możliwość poszukiwania partnera i wymiany materiału genetycznego, a izolowane ekosystemy są słabsze, bardziej narażone na negatywne procesy, a w efekcie ubożeją i zamierają. A do tego wszystkiego zachłanni turyści często zrywają chronione rośliny i kupują pamiątki wykonane z zagrożonych gatunków zwierząt.
Na podstawie: