Produkcja Nestea wiąże się z bolesnymi eksperymentami na zwierzętach. Hasło Nestea „Naturalnie nic do dodania” nabiera teraz nowego znaczenia, i nie brzmi już tak zachęcająco.
Nestea testuje na zwierzętach!
PETA (People for the Ethical Treatment of Animals) rozpoczęła właśnie kampanie CruelTea w której ujawniła, że receptura Nestea, powstaje w oparciu o okrutne eksperymenty na zwierzętach. Eksperymenty te polegają m.in. na wywoływaniu u myszy cukrzycy, karmieniu ich na siłę składnikami Nestea, a potem zabijaniu ich. Inny, jeszcze bardziej okrutny eksperyment polega na karmieniu na siłę myszy składnikami Nestea, następnie tworzeniu otwartych ran u żywych jeszcze zwierząt i testowaniu wpływu składników Nestea na ich mięśnie.
Żaden urząd odpowiedzialny za dopuszczenie napojów do oficjalnego obiegu nie wymaga przeprowadzania tego typu testów. W rzeczywistości w USA i Europie uznano, że testy na zwierzętach są niewystarczające by na ich podstawie wyciągać wnioski o wpływie produktów spożywczych na zdrowie ludzi, co tym bardziej wskazuje na bezzasadność opisanych testów. Mimo wszystko składniki Nestea wciąż „badane” są w ten sposób.
Jak PETA reklamowałaby Nestea?
Jeśli Ty też uważasz, że te badania nie powinny mieć miejsca wyślij list do Paula Bulcke, dyrektora naczelnego Nestlé S.A, na adres mailowy: paul.bulcke@nestle.com. Tutaj znajdziesz wzór listu, który wystarczy tylko przekleić jako treść maila i wysłać.
Kto nie testuje na zwierzętach?
PETA opublikowała także listę marek które twierdzą, że nie testują składników swoich napojów na zwierzętach. Z dostępnych na polskim rynku są to:
• Teekanne
• Tesco
• Typhoo
• Lipton Tea
Inne marki nie testujące na zwierzętach znajdziecie tutaj
Co mnie to ochodzi, szczury można zabijać, sami zabijają ludzi np.wścieklizną.
awea25.07.2017 22:10
Żyj zdrowo - nie kupuj produktów z reklam, tylko regionalne
sylwia 18.07.2012 12:46
jak coca cola jest ok jak nestea jest w coca coli
Wilk08.11.2011 10:41
Sam fakt, że w ogóle potrzebowali kampanii sporo mówi. Zresztą Unilever jako całość (czyli nie tylko herbaty Lipton / Saga / Brook Bond, ale też inne produkty) nadal budzi sporo kontrowersji. Zresztą czy to pierwszy raz, gdy potrzebowali dużych nacisków? Dekadę temu w sprawie wycofania się ze stosowania HFC też potrzebowali mocnych nacisków społecznych. Nawiasem mówiąc czy przypadkiem Unilever nie jest w jakiś sposób związana z EuropaBio?
Wydaje mi się, że na rynku jest tak duża liczba herbat, zarówno tych \"ze średniej półki\", tych tanich i tych \"lepszych\", że bez problemu można jako przykładowe nietestowane polecać te, które nie budzą kontrowersji (nawiasem mówiąc opieranie się na deklaracjach samej marki też jest niezbyt szczęśliwym wyborem - większość dużych marek deklaruje same siebie jako etyczne).
No bo niby wszystko prawda, że w artykule jest jasno napisane, że teraz nie testują, a nie, że nie testowali w ogóle (choć warto było zaznaczyć, że jeszcze rok temu było inaczej) i nie ma wzmianki, że \"są święci\", ale jednak dla czytelnika \"z doskoku\" może być to bardzo uspokajające.
Zuza 08.11.2011 08:05
Wilku! Masz rację, że Lipton nie jest marką, którą warto polecać jako w pełni odpowiedzialną (czego zresztą w artykule nie zrobiłam). Jednakże jeśli chodzi o testowanie na zwierzętach warto byś zapoznał się z artykułem Michelle Sherrow z PETA gdzie można przeczytać, że dzięki ogólnoświatowej kampanii konsumenckiej (i zebranym 40 000 podpisom) Lipton zgodził się na zaniechanie tego procederu. Artykuł o którym piszę znajdziesz tutaj: http://www.peta.org/b/thepetafiles/archive/2011/01/31/victory-lipton-ends-cruel-animal-tests.aspx. Naturalnie opieramy się tu o deklarację marki, tak jak w przypadku Tesco, o czym w sposób klarowny komunikuję w artykule. Pozdrawiam!
Wilk07.11.2011 18:38
Co do Liptona (Unilever), to bym nie wychwalał, bo sami już o nich pisaliście: