Aktywiście Andy'emu Hallowi z Finnwatch, badającemu naruszenia praw pracowniczych w tajskiej firmie Natural Fruit, postawiono na wniosek firmy 4 zarzuty, tak karne jak i cywilne, zarzucając mu zniesławienie. Po tym jak Hall nie przyznał się do winy, sąd nakazał tymczasowy areszt w celi znajdującej się w piwnicach sądu Prakanong, gdzie skazani oczekują na przyjęcie do więzienia. Hall spędził tam dwie godziny, po czym wyszedł za kaucją.
Warunkiem zwolnienia za kaucją było zatrzymanie paszportu Halla. Nie może on obecnie opuścić Tajlandii i wrócić do domu, chyba że sąd zdecyduje inaczej, sprawa przeciw niemu zostanie odrzucona lub, jeżeli zostanie uznany winnym, po odbyciu kary.
Od lutego 2013 roku Natural Fruit, przedsiębiorstwo mające siedzibę w tajskiej prowincji Prachuap Khiri Khan, wniosło serię spraw z powództwa cywilnego i karnych przeciwko Andy’emu Hallowi. Stawiane zarzuty związane są z wywiadami, które prowadził aktywista z imigrantami z Myanmaru pracującymi przy eksporcie ananasów i tuńczyka. Zebrany przez niego materiał jest częścią raportu „Duży koszt niskich cen” (
Cheap Has a High Price). Raport, opublikowany w styczniu 2013 roku i
zaktualizowany w styczniu 2014 roku, opisuje szczególnie niskie standardy pracy w fabryce należącej do Natural Fruits. Fabryka sprzedaje koncentrat ananasowy fińskim supermarketom.
Zobacz krótki film na temat kampanii na rzecz praw pracowniczych migrantów z Birmy prowadzonej przez Finnwatch i Andy'ego Halla.
– Przedstawiciele organizacji Finnwatch wyrazili rozwczarowanie decyzją sądu o podjęciu postępowania w tej sprawie. Te oskarżenia są prześladowaniem wobec obrońcy praw człowieka, prześladowaniem w świetle prawa – twierdzi Sojnja Vartiala, Dyrektor Zarządzający.
– Hall poinformaował, że dobrowolnie weźmie udział we wszystkich wytoczonych przeciw niemu procesach. Nie zrobił nic wbrew prawu i ma nadzieję, że postępowanie sądowe zwróci uwagę społeczności międzynarodowej na częste przypadki naruszeń praw imigrantów przybywających do Tajlandii – donosi Vartiala.
Na podstawie wniosku firmy Natural Fruits w sumie postawiono Hallowi cztery zarzuty. Pierwsze dwa zarzuty dotyczą zniesławienia w publikacjach i wypowiedziach, ściganych na podstawie zapisu w tajskim Kodeksie Karnym, oraz złamania ustawy o przestępstwach komputerowych. Wstępne przesłuchania w sprawie obu zarzutów już się rozpoczęły, ale sprawa czeka jeszcze na potwierdzenie Wydziału Karnego Sądu Bangkok Południe dostarczenia wezwań do świadków. Trzeci z zarzutów dotyczy zniesławienia ściganego na podstawie Kodeksu Cywilnego. Ostatni, czwarty zarzut przeciw Hallowi, złożony przez Natural Fruit na posterunku Policji w Banga, dotyczy zniesławienia (ponownie za Kodeksem Karnym).
Jeżeli Sąd Bangkok Południe uzna Andy’ego Halla winnym zarzucanych mu czynów, aktywiście grozi nawet 7 lat pozbawienia wolności. Natural Fruit domaga się również 300 milionów bahtów (10 milionów dolarów) zadośćuczynienia w sprawie z powództwa cywilnego przedłożonej w Sądzie Nakhon Pathom. W ostatnim postępowaniu wszczętym przez policję w Bangna wyrok skazujący będzie oznaczał dla Halla rok pozbawienia wolności oraz grzywnę nie wyższą niż 20 000 bahtów (650 dolarów).
Złe warunki pracy panujące w zakładzie Natural Fruits były już kilkakrotnie naświetlane w innych raportach i badaniach, nie tylko w raporcie Finnwatch, przy którym początkowo pracował Hall. Według informacji, którą dysponuje Finnwatch, władze Tajlandii nie podjęły żadnych prawnych kroków przeciwko Natural Fruit.
Aby uzyskać dodatkowe informacje, skontaktuj się z:
Tłumaczenie tekstów źródłowych: Małgorzata Jędrocha