Właśnie kupiłaś nową wiosenną sukienkę. Elastyczna bawełna, modny kolor. Uszyta w Kambodży - nic nadzwyczajnego. Może uszyła ją Sreyneth. Dziewczyna pracuje jako szwaczka w fabryce Wei Xin, dostawcy jednej z większych europejskich firm odzieżowych. Pracuje na akord, im dłużej tym więcej zarobi, więc szyje w nadgodzinach, dopóki starcza sił. Dostaje 4,5 centa za 12 uszytych sztuk. Jeśli pracuje bardzo szybko, może zarobić 120 dolarów miesięcznie. Żeby zaoszczędzić, Sreyneth mieszka w jednym pokoju z bratem i dwiema starszymi siostrami. Cieszy się, że udało im się znaleźć pokój za 24 dolary miesięcznie. Cierpi na chroniczne bóle głowy, potrzebuje zabiegu chirurgicznego, ale to koszt ok. 200 dolarów, których nie ma. Przyjmuje więc leki, które nie działają.
Wyobraź sobie, że właśnie kupiłaś nową bieliznę, elegancką i delikatną. Na pewno będziesz się w niej czuć kobieco i wygodnie. Twoją bieliznę prawdopodobnie uszyła Srieng. Srieng mieszka w Kambodży. Pracuje w fabryce szyjącej odzież sprzedawaną w Europie. Kobiety takie jak ona pracują od świtu do nocy, od poniedziałku do soboty. Srieng ma na utrzymaniu trójkę dzieci i starą, schorowaną matkę. Wstaje codziennie o 5:30 i wsiada do autobusu, który wiezie ją do fabryki. Wraca późnym wieczorem. Taki tryb życia sprawia, że ledwo widuje swoje dzieci. Miesięcznie zarabia równowartość 85 dolarów, co nie wystarcza na porządny obiad dla siebie i rodziny Zdarza się, że mdleje przy maszynie z głodu, a jedzenie jest coraz droższe…
Wyobraź sobie, że właśnie kupiłaś nowe szpilki. Na specjalne okazje, może na wesele. Wygodne, koniecznie skórzane. Buty takie jak Twoje mogła uszyć 65-letnia Naga Bai. Od ponad 20 lat Naga Bai szyje buty w ramach pracy chałupniczej. Codziennie rano dostaje od pośrednika cholewki, które zszywa przez cały dzień. Wieczorem pośrednik odbiera od niej efekty całodziennej pracy. Za każdą uszytą parę zarabia 14 eurocentów. Jest w stanie uszyć maksymalnie 10 par dziennie, co daje jej dochód około 1,5 euro na dzień. To zdecydowanie za mało, żeby się utrzymać – kilogram ryżu kosztuje nawet 60 eurocentów. Pracując chałupniczo Naga Bai nie jest uprawniona do żadnych świadczeń socjalnych takich jak renta, emerytura, czy ubezpieczenie medyczne. Nie ma żadnych oszczędności, bo przy jej zarobkach ciężko kupić wartościowe jedzenie, nie mówiąc już o odłożeniu czegoś na czarną godzinę.
Dlaczego osoby, które szyją nasze ubrania czy buty żyją w biedzie?
Większość Twoich pieniędzy dostają duże firmy i korporacje. To one mają realny wpływ na pracę i życie kobiet i mężyczyn, którzy szyją dla nas odzież lub wytwarzają buty. To one muszą zacząć sprawdzać miejsca produkcji, zapewniać godne warunki pracy i godne płace, zadbać o środowisko. Nie zrobią tego jeśli nikt ich o to nie zapyta i nie będzie domagał się odpowiedzi. Pracownicy z Azji, Afryki nie mają się jak bronić. Ich kraje najczęściej nie są demokratyczne, są dręczone konfliktami. Nikt nie będzie się tam zajmował ich prawami pracowniczymi.
Od wielu lat prowadzimy kampanie konsumenckie. Zwracamy się również do firm. Pytamy i dostajemy odpowiedzi. Zdobywamy informacje, naciskamy i upominamy się o los pracowników i mamy efekty.
Co udało nam się dotąd osiągnąć dzięki Waszemu wsparciu? Firmy odzieżowe i obuwnicze już odpowiedziały na nasze kampanie:
- Przygotowują strategię społecznej odpowiedzialności i plan jej realizacji;
- Wprowadziły kodeks etyczny i system jego weryfikacji;
- Przyłączyły się do porozumienia firm na rzecz poprawy warunków pracy w fabrykach w Bangladeszu;
- Realizują swoje obietnice, a my to sprawdzamy i egzekwujemy.
KRS 0000 496 918
* Przedstawione tu osoby są postaciami realnymi, choć ich imiona zostały wymyślone w celu ochrony ich tożsamości i z uwagi na bezpieczeństwo osobiste.