Czy wiesz, że grupą, która w Polsce jest szczególnie narażona na skutki zmian klimatu, są kobiety? W Polsce 40 proc. kobiet to mieszkanki wsi
[1]. I właśnie one są osobami, które najwyraźniej dostrzegają wagę kryzysu klimatycznego
[2]. Ale czy podejmują w związku z tym jakieś aktywności? I jakie aktywności są w ogóle warte podjęcia?
Współczesna wiejska kobieta
Zdaniem Marii Sikorskiej
[3], założycielki i prezeski Stowarzyszenia Liderki Innowacji, wiejskie kobiety są inspirujące, odważne, kreatywne, przedsiębiorcze, stawiające na innowacje, ale też rozważne. „
Kobiety tworzą wsie tematyczne, smart villages, prężnie działają w kołach gospodyń. (…) Coraz więcej pań stoi na czele sołectw. To nowoczesne menadżerki wsi” – mówi Sikorska
[4]. A na poparcie swoich słów przywołuje badania Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa Polskiej Akademii Nauk, z których wynika, że kobiety wiejskie coraz lepiej czują się w innych niż rodzinne rolach i oczekują większej równości.
Do podobnych wniosków doprowadziły badania Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN oraz Fundacji Agro Women. Wyszło z nich bowiem, że
współczesne polskie rolniczki to kobiety ambitne, dobrze wykształcone oraz aktywne społecznie i politycznie, które biorą udział w protestach rolniczych i są dumne z wykonywanego zawodu. Jak mówi dr hab. Monika Stanny, prof. PAN, dyrektorka Instytutu Rozwoju Wsi i Rolnictwa PAN: „
Rola kobiet w sektorze rolnym jest kluczowa, jednak przez lata pozostawała w cieniu dominującej narracji o rolnictwie jako zawodzie zmaskulinizowanym. Tymczasem, na podstawie różnych danych statystyki publicznej wskazuje się, że w Polsce co trzecia osoba pracująca w sektorze rolniczym jest kobietą, a rolnictwo jest głównym źródłem utrzymania 11 proc. gospodarstw domowych w Polsce
[5]. Wszystko to nie oznacza jednak, że sytuacja kobiet na wsi jest już wystarczająco dobra. Dlaczego? I na czym dokładnie polega dziś problem?
Jest dobrze, ale jednak źle?
Dane europejskiej Komisji ONZ ds. Wyżywienia i Rolnictwa pokazują, że w procesie pozyskiwania dostępu do szkoleń i wsparcia w produkcji rolnej między rolnikami i rolniczkami nadal są spore nierówności. Marginalizowanie i niedocenianie roli kobiet oraz wykluczanie ich z podejmowania istotnych decyzji nie przeszło jeszcze do historii. Krótko mówiąc – równości na wsi (choć oczywiście nie tylko tu) wciąż brak.
Choć kobiety stanowią 1/3 osób pracujących w sektorze rolniczym, to nadal jest zdominowany przez mężczyzn. Na polskich wsiach nadal przeważają tradycyjne role płciowe, które mogą ograniczać kobietom możliwość samodzielnego decydowania o swoim życiu zawodowym i prywatnym.
Widać to m.in. w przeważającej liczbie sołtysów – mężczyzn jest w tej roli około 80-85% - oraz w braku równowagi w dziedziczeniu ziemi. Trudno o dokładne dane, ale mówi się, że nadal większość rodzin decyduje się na przekazywanie gruntów synom.
Kobiety na wsiach często pracują w rodzinnych gospodarstwach rolniczych, w których ich praca jest nieodpłatna. Nie traktuje się jej jako źródło indywidualnego zarobku, a jako wsparcie rodzinnego przedsiębiorstwa. Tymczasem brak równości kobiet jest nieopłacalny dla nas wszystkich. Jak to możliwe?
Jak wynika z wyliczeń członków wspomnianej już europejskiej Komisji ONZ ds. Wyżywienia i Rolnictwa, gdyby zaplecze
[6], jakie posiadają kobiety zrównać z zapleczem mężczyzn, uzyskiwane przez nie efekty pracy zwiększyłyby się nawet o 30 proc., a 100-150 milionów ludzi na świecie mogłoby dzięki temu przestać cierpieć głód. Pamiętajmy też, że to właśnie kobiety na wsi są tymi, które dostrzegają wagę zmian klimatu.
Mieszkanki wsi. Jaka jest ich świadomość ekologiczna?
Jak wynika z raportu „Kobiety. Wieś. Klimat i środowisko”, kobiety żyjące na wsi wyraźnie widzą związek między ochroną środowiska i klimatu a ogólną sytuacją i problemami wsi. Za szczególnie istotne uznają w tym kontekście postawy konsumentów, którzy w swoich decyzjach zakupowych kierują się gównie ceną i wyglądem produktów. Problemem jest ich zdaniem także dostępność funduszy na wprowadzanie rozwiązań przyjaznych dla środowiska oraz zmiany zachodzące w rolnictwie, które skutkują między innymi zmniejszeniem się liczby małych gospodarstw i słabą pozycją rolników na rynku.
Jeśli chodzi o klimat, mieszkające na wsi kobiety martwi zwłaszcza zanieczyszczenie środowiska, ekstremalne zjawiska pogodowe i zmniejszająca się liczba pszczół oraz innych zapylaczy. Jednocześnie jednak większość kobiet nie wydaje się przekonana o negatywnym wpływie obecnego modelu rolnictwa na środowisko. Jak również wynika ze wspomnianego raportu, problem ten częściej dostrzegają kobiety po trzydziestym piątym roku życia niż młodsze, co może wynikać z ich większego doświadczenia i obserwacji zmian, jakie zachodziły w rolnictwie przez ostatnie dekady.
„Poparcie dla zmian przyjaznych dla środowiska i klimatu w największym stopniu determinuje wyksztalcenie i sytuacja ekonomiczna kobiet. Osoby z niższym wyksztalceniem i najniższymi dochodami są zarazem najbardziej niechętne wprowadzaniu prośrodowiskowych i proklimatycznych zmian” – czytamy w publikacji. Wobec jakich kierunków zmian mieszkanki wsi są najbardziej sceptyczne? Przede wszystkim wobec zmiany diety, ograniczania spożycia mięsa oraz dekarbonizacji gospodarki. Szczególny sceptycyzm widoczny jest wśród zwolenniczek partii prawicowo-konserwatywnych.
Jakie konkretne działania na rzecz środowiska najczęściej podejmują mieszkanki wsi?
Podobnie jak ogół Polaków, pośród różnych możliwości działania na rzecz i środowiska, mieszkanki wsi deklarują segregowanie odpadów i ograniczanie używania produktów jednorazowego użytku. Ponadto,
około 30% deklaruje korzystanie z odnawialnych źródeł energii, a 18% wskazuje na prowadzenie firmy lub gospodarstwa ukierunkowanego na ekologię lub ochron klimatu
[7].
Niestety, społeczną aktywność na rzecz środowiska deklaruje jedynie 7% mieszkanek wsi. W dodatku najczęściej wiąże się ona z dorywczym udziałem w jakiejś lokalnej akcji, np. sprzątaniem okolicy
[8]. Dlaczego nawet deklaratywnie odsetek ten jest tak niski?
Jak podsumowują autorzy raportu, wciąż
brakuje lokalnych inicjatyw, w których kobiety mogłyby brać udział. Samym
kobietom brakuje także czasu, wiedzy, funduszy i transportu. Niestety, część kobiet nie wierzy w swój wpływ na stan klimatu, a około 40% mieszkanek nie widzi potrzeby, by włączać się w takie działania
[9]. Jest jednak także dobra wiadomość - 55% deklaruje gotowość włączenia się, gdyby takie inicjatywy pojawiły się w ich okolicy.
Agroekologia rozwiązaniem problemów rolniczek?
Jednym z działań, jakie mogą zostać podjęte w związku ze zmianami klimatu i sytuacją rolniczek jest promocja agroekologii. Dlaczego? Ponieważ agroekologia jest kompleksowym podejściem łączącym w sobie produkcję żywności, dbałość o środowisko i dobrostan społeczności.
Jak zostało już wspomniane, jednym ze współczesnych problemów, z którymi muszą mierzyć się rolniczki, jest utrudniony dostęp do ziemi, która jest coraz droższa i skupiona w rękach mężczyzn lub korporacji. Tymczasem wśród zasad agroekologii znajduje się nie tylko zastosowanie ekologicznych metod rolnictwa, ochrona praw mieszkańców do sprawiedliwego gospodarowania ziemią i zasobami oraz wspieranie wymiany wiedzy w sposób horyzontalny i międzypokoleniowy, ale również - szczególna uważność na grupy narażone na wykluczenie, w tym kobiety.
„By być liderkami zmiany, kobiety potrzebują odpowiedniego wzmocnienia, poczucia wpływu i równouprawnienia. Silny głos kobiet to silne i odporne społeczności” – czytamy na stronie Fundacji AgroPermaLab, realizatora projektu „Kobiety i Agroekologia. Wzmacnianie rzecznictwa wokół agroekologii i inicjatyw prowadzonych przez kobiety na wsi”. Działając w duchu agroekologii fundacja stawia sobie za cel m.in. przywrócenie zrównoważonego modelu rolnictwa, wspieranie bioróżnorodności oraz poprawę sytuacji rolniczek.
W ostatnim etapie wspomnianego projektu powstały materiały promujące idee agroekologii i przybliżające społeczeństwu sytuację rolniczek i kobiet na wsi, w tym broszura informacyjna
[10]. Jak możemy w niej przeczytać: „
agroekologia proponuje plan działania, który pozwoli nam wspólnie stawić czoła współczesnym wyzwaniom, z jakimi mierzy się globalny system żywności. Każde indywidualne działanie i nasze codzienne wybory mają znaczenie dla promocji agroekologii!”. W broszurze znajdziemy także kilka postulatów, w tym wsparcia dla mniejszych gospodarstw rodzinnych i prowadzonych przez kobiety, wzmacniania głosu i pozycji rolniczek - oraz promocji lokalnego rolnictwa - m.in przez tworzenie prawa wspierającego rolniczki i rolników,.
Bibliografia i dodatkowe lektury:
[1] Tak wynika z danych na stronie liderkiinnowacji.pl
[2] Tak wynika z raportu „Kobiety. Wieś. Klimat i środowisko”
[6] Zaplecze to odnosi się do zasobów, możliwości i wsparcia, jakie są dostępne kobietom w rolnictwie. Jego zrównanie oznaczałoby, że kobiety mają taki sam dostęp jak mężczyźni m.in. do ziemi, zasobów produkcyjnych (np. do nasion i maszyn rolniczych), usług finansowych (w tym do kredytów) oraz edukacji i szkoleń.