W
raporcie stwierdzono, że pestycydy mają "katastrofalny wpływ na środowisko, ludzkie zdrowie i społeczeństwo jako całość", w tym doprowadzają do ok. 200 tys. zgonów rocznie spowodowanych przez ostre zatrucie.
Zakłada się, że liczba ludności na świecie wzrośnie z 7 miliardów obecnie do 9 miliardów w 2050 roku. Przedstawiciele przemysłu agrochemicznego twierdzą, że produkcja pestycydów to rynek o wartości około 50 miliardów dolarów rocznie, a jego wartość wciąż rośnie – i, że jego produkty są niezbędne do ochrony upraw i zapewnienia wystarczających dostaw żywności.
„To mit”, powiedziała Hilal Elver, specjalny wysłannik ONZ ds. Prawa do żywności. "Stosowanie większej ilości pestycydów nie ma nic wspólnego z eliminacją głodu. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), obecnie jesteśmy w stanie nakarmić 9 miliardów ludzi. Produkcja pożywienia zdecydowanie wzrasta, jednak problemem jest ubóstwo i nierówna dystrybucja żywności".
Elver stwierdziła, że wiele odmian pestycydów stosuje się do upraw towarowych, takich jak olej palmowy i soja, a nie do upraw niezbędnych głodującym ludziom na całym świecie: "Korporacje nie walczą z głodem na świecie, zajmują się zwiększaniem działalności rolniczej na dużą skalę."
Basku Tuncak, specjalny wysłannik ONZ ds. toksykologii, który jest współautorem raportu, powiedział: "Chociaż badania naukowe potwierdzają związek pomiędzy stosowaniem pestycydów i ich negatywnym wpływem na organizm ludzki oraz degradację środowiska, to nadal powszechnie neguje się ich rezultaty. Idzie to w parze z systematycznym ukrywaniem i zaprzeczaniem wielkości szkód wyrządzonych przez te chemikalia przez ich producentów oraz z agresywnymi i nieetycznymi kampaniami marketingowymi".
Elver, która odwiedziła Filipiny, Paragwaj, Maroko i Polskę w ramach sporządzania raportu, powiedziała: "Siła korporacji nad rządami i środowiskiem naukowym jest ogromna. Jeśli chcemy ograniczyć użycie pestycydów, musimy dotrzeć do przedsiębiorców – dlatego używamy takich mocnych słów. Oczywiście niektórzy z nich powiedzą, że wszystko to jest nieprawda, ale gdzieś ponad to jest jeszcze świadectwo losu ludzi".
W raporcie stwierdzono, że chroniczne narażenie na działanie pestycydów zostało powiązane z chorobą nowotworową, chorobą Alzheimera i Parkinsona, zaburzeniami hormonalnymi, zaburzeniami rozwojowymi i bezpłodnością. Podkreślono również ryzyko dla dzieci narażonych na spożycie żywności zanieczyszczonej pestycydami, powołując się na 23 zgony w Indiach w 2013 roku i 39 w Chinach w 2014 r. Ponadto, w raporcie wskazano, że niedawne badania przeprowadzone przez chińskie władze dowiodły, że skażenie pestycydami spowodowało brak możliwości użytkowania około 20% gruntów rolnych.
Elver powiedziała również, że chociaż konsumenci w krajach rozwiniętych są zazwyczaj lepiej chronieni przed pestycydami, to pracownicy rolni często nie są. Zaznaczyła, że w Stanach Zjednoczonych ok. 90% rolników nie jest zarejestrowanych, a w konsekwencji nie jest chronionych przez prawo i nie ma ubezpieczenia zdrowotnego, co naraża ich na zagrożenie związane ze stosowaniem pestycydów.
W raporcie wskazano, że tylko 35% krajów rozwijających się ma prawnie uregulowane kwestie dotyczące pestycydów, lecz pomimo tego, egzekwowanie ich jest problematyczne. Ustalono także, że niektóre z pestycydów zabronionych do stosowania w danym kraju, są tam nadal produkowane w celach eksportowych.
W raporcie zalecono dążenie do stworzenia globalnego traktatu prawnie regulującego możliwość stosowania pestycydów oraz przejścia na zrównoważone praktyki rolne, w tym na naturalne metody powstrzymywania szkodników i rotację upraw, a także zachęcania do produkcji żywności ekologicznej.
Tłumaczenie: Olga Rybak