Stany Zjednoczone są jednym z pierwszych krajów, które oskarżyły Chiny o ludobójstwo i zbrodnie przeciwko ludzkości poprzez represjonowanie Ujgurów. Wiele zachodnich marek zdecydowało się na bojkot bawełny produkowanej w Sinciang. Chiny zaprzeczają tym zarzutom, twierdząc, że Ujgurzy wybierają sobie pracę według własnego uznania.
W zeszłym tygodniu Pekin poszedł „na całość” i skierował do światowych marek żądanie usunięcia ze swoich stron internetowych informacji na temat łamania praw człowieka w regionie. Chiny przeprowadziły szeroko zakrojoną kampanię w mediach społecznościowych wymierzoną m.in. w takie marki jak New Balance, Tommy Hilfiger, Nike, Adidas, H&M i Converse. Chińscy celebryci masowo zrezygnowali z kontraktów z tymi markami, a ubrania H&M zostały usunięte z największych chińskich platform e-commerce.
Jak donosi Tomasz Sajewicz, korespondent Polskiego Radia w Pekinie,
osoby ubrane w rzeczy marek H&M, Nike, Adidas nie są wpuszczane na teren jednego z chińskich hoteli.
Czy ostatnie dość radykalne działania rządu chińskiego oznaczają, że Chiny się w końcu przestraszyły i postanowiły kontratakować? Kraj ten ma całą rzeszę swoich własnych konsumentów i może liczy, że zachodnie marki ulegną jako pierwsze? Na pewno już teraz przed rządem chińskim skapitulowała
Better Cotton Initiative – organizacja non-profit, która weryfikuje i audytuje warunki pracy na polach bawełny dla wielu światowych marek. W odpowiedzi na presję,
BCI usunęła ze swojej strony internetowej oświadczenie o problemach, jakie napotyka w związku z wiarygodnym przeprowadzaniem audytów warunków pracy na polach bawełny w tym regionie.
Jak zareagują giganci odzieżowi i co mogą zrobić? Na pewno jedną z odpowiedzi jest konieczność większej przejrzystości i identyfikowalności łańcucha dostaw, do której wzywamy marki od lat. Jako konsumenci chcemy i mamy prawo wiedzieć, gdzie i w jakich warunkach powstał surowiec, jak i z użyciem jakich środków chemicznych był przetwarzany oraz kto i za jakie wynagrodzenie uszył dla nas z niego ubranie. Czy jak to będziemy wiedzieć, to zdecydujemy się na ubranie z bawełny czy wiskozy przetwarzanej przez Ujgurów w jednym z tysiącu obozów pracy zlokalizowanych w Sinciangu na zachodzie Chin?
Więcej informacji na temat transparetności marek znajdziecie w naszych artykułach: