Foxconn - jego największymi odbiorcami są światowi potentaci - Apple, Dell, HP, Intel, Microsoft czy Sony. Nazwa tej firmy trafiła do Polski ze względu na smutne fakty: od początku roku, życie odebrało sobie już dziesięcioro pracowników fabryk zlokalizowanych w Chinach tego tajwańskiego koncernu.
China Labor Watch (CLW) już od dawna zgłaszała tajwańskiemu potentatowi problemy występujące w fabrykach chińskich. Po kolejnej, dziewiątej, śmierci samobójczej, CLW przeprowadziło rozmowy z 25 pracownikami fabryk. Oto co usłyszeli:
“Jesteśmy wykończeni, praca jest ciężka i wywierana jest na nas wielka presja”, mówili pracownicy w dziale zajmującym się składaniem komputerów.
“Mamy 7 sekund na każdą czynność, takie tempo wymaga od nas nieustannej i pełnej koncentracji, pracujemy szybciej niż maszyny! Każda zmiana trwa po 10 godzin. W tym czasie składamy 4000 komputerów firmy Dell. Przez cały ten czas nie możemy usiąść. Nie wszyscy pracownicy są w stanie sprostać takiemu napięciu i tempu. Jednakże jeśli poproszą o urlop zmniejszy się ich pensja, a czas urlopu będą musieli odpracować w późniejszym terminie.”
CLW pytało także o opinie na temat motywów, które skłoniły ludzi do popełnienia samobójstwa. Aż 17 z nich odpowiedziało, że powodem było zbyt duże napięcie i stres związane z pracą. Pięcioro z nich uznało, że ten ostateczny krok mógł być spowodowany osamotnieniem tych osób, twierdząc, że w fabryce nie istnieje poczucie wspólnoty. „W Foxconn – mówili - ludzie którzy dzielą ze sobą pokój w hotelu robotniczym nie znają się, ani nawet nie witają się”. Kolejne trzy osoby nie wierzyły w to, że to były samobójstwa. Przytoczyłliprzykład innego pracownika, który zginął, Ma Xiangqian. Fabryka twierdziła, że popełnił on samobójstwo, jednakże pracownicy twierdzą, ze było inaczej. Uważają, że Ma miał zmasakrowaną czaszkę, co mogło wskazywać na to, że został pobity na śmierć i zrzucony z dachu, zaś nagranie z wydarzenia zostało skasowane. Wszystkie te wypowiedzi pokazują jak sterroryzowani i przerażeni czują się pracownicy.
Dyrektor główny CLW - Li Qiang wskazuje na kilka możliwych powodów dla których te osoby popełniły samobójstwo. Firmę Foxconn charakteryzuje “zmilitaryzowany”, nieludzki, sposób zarządzania, pracownicy pracują w ciężkich warunkach, tajscy manadżerowie nie szanują chińskich pracowników, których zatrudnia się tylko w oparciu o krótkoterminowe umowy, co naturalnie powoduje u nich niepewność o przyszłość. Oficjalnie dzień pracy pracowników przychodzących na ranną zmianę zaczyna się o 7:30 rano i kończy o 16:30. W międzyczasie mają oni przerwę. Teoretycznie więc ich zmiana trwa 8 godzin. Niestety każdego dnia pracują oni dwie dodatkowe i obowiązkowe nadgodziny. Tak więc dzień pracy trwa realnie 10 godzin. Trudniejsza i bardziej wymagająca jest zmiana nocna, która trwa 12 godzin (z dwiema godzinami przerwy). Niejednokrotnie przez całą zmianę pracownicy muszą stać. Każdy dzień wolny musi być odpracowany, co oznacza, że niejednokrotnie pracują oni cały miesiąc bez ani dnia wolnego. Regulamin Foxconn zmusza dodatkowo pracowników do odbywania dwóch spotkań organizacyjnych dziennie, jednego przed i drugiego po pracy, spotkania trwają od 10-30 minut i nie są wliczane w czas pracy, a więc nie są płatne.
Pracownicy pracują na godziny. Pensja minimalna to 900 RMB (ok 110 EURO) miesięcznie. Nadgodziny płatne są 7.8 RMB (ok. 0,8 EUR) za godzinę, a w weekend pracownicy dostają 10.34 RMB (ok. 1,2 EUR) za godzinę.
Podczas wywiadów pracownicy głównie narzekali na presję jaką odczuwają w pracy. 15 z nich powiedziało, że jest w stanie zaakceptować warunki pracy w Foxconn, 7 zaś powiedziało że nie widzą takiej szansy, ale nie chcieli opowiedzieć o swoich doświadczeniach.
Na koniec należy dodać, że Foxconn zapewnia pracownikom pewne przywileje. Dostępna jest skrzynka do której pracownicy mogą wrzucać listy ze skargami, oraz specjalna linia telefoniczna pod którą udzielana jest pomoc psychologiczna. W fabryce działa także oddział, zależnego od państwa, związku zawodowego:
All China Federation of Trade Unions. Pracownicy nie korzystają z tych przywilejów, gdyż obawiają się, że gdyby złożyli skargę menadżerowie fabryk celowo wprowadziliby dodatkowe represje i utrudnienia.