Święto zakochanych - marketingowa sztuczka by zwiększyć sprzedaż czy okazja by pokazać kochanej osobie siłę swoich uczuć? Dla zakochanego, który jest jednocześnie świadomym konsumentem, wybór prezentu walentynkowego może być trudny.
Tysiące kartek walentynkowych przyczyniają się do wycinania lasów. Rainforest Alliance radzi wysyłanie e-kartek zamiast kartek papierowych. Fajnym pomysłem są wirtualne prezenty – w imieniu swojej drogiej osoby możesz wspomóc organizację taką jak
Greenpeace (twoja walentynka otrzyma ładną, personalizowaną i animowaną wirtualną kartkę),
WWF (twoja walentynka otrzyma certyfikat z pięknym zdjęciem) czy
PETA (twoja walentynka otrzyma personalizowaną kartkę). Jeśli uważasz, że wirtualnym prezentom brakuje romantyzmu, zrób kartkę samemu z różnych rodzajów papieru i ozdób jakie znajdziesz w domu – przezorni zachowali sobie takie drobiazgi przy różnych okazjach, a mniej przezorni muszą zanurkować w koszu na makulaturę lub odwiedzić pokój młodszej siostry.
Kwiaty, jeden z najpopularniejszych podarunków walentynkowych, nie są tak zielone jak wyglądają. Podobnie jak inne produkty, kwiaty są produkowane przemysłowo. Przemysł ten opiera się na taniej sile roboczej i dużej ilości chemikaliów. Róże sprzedawane w sklepach o tej porze roku pochodzą bądź z Holandii, gdzie są produkowane w szklarniach przy wielkim zużyciu energii i substancji chemicznych, bądź z Kenii, gdzie na plantacjach kwiatów wielu ludzi narażonych jest na utratę zdrowia przez brak niezbędnych środków ochronnych (przeczytaj więcej o produkcji kwiatów na stronie
Fairtrade International). Istnieją róże certyfikowane Fairtrade, niestety u nas są one jeszcze niedostępne. W tym sezonie trudno też o jakiekolwiek lokalnie wyprodukowane kwiaty. Być może roślinka doniczkowa będzie więc najbardziej ekologicznym i etycznym wyborem.
Częstym prezentem jest również biżuteria, z którą też wiążą się bardzo liczne problemy związane z środowiskiem i prawami człowieka (dowiedz się więcej na
fairjewellery.org oraz
credjewellery.com). Metale szlachetne są bowiem pozyskiwane w dużej mierze w krajach Globalnego Południa, często w sposób rabunkowy oraz oparty na wykorzystywaniu ludzi. Diamenty do tego były zarzewiem wielu konfliktów zbrojnych, a obrót nimi nierzadko wspiera mafie i opresyjne reżimy. W zeszłym roku powstały standardy Fairtrade dla złota, w styczniu tego roku została zaś certyfikowana pierwsza kopalnia w Boliwii. Zanim pierścionki i łańcuszki ze Sprawiedliwego Handlu do nas trafią, warto zastanowić się nad biżuterią z przetapianego, czyli recyklingowego złota i srebra.
Czekoladki to również tradycyjny prezent walentynkowy. Jeśli pozwolić kakaowcom rosnąć naturalnie, producent w Ameryce Środkowej i Południowej może mieć dwa zbiory rocznie. Problem w tym, że jeśli skupujący kakao wymagają bardzo niskich cen, proces uprawy przyspieszany jest dramatycznie, często nawet do zbiorów co dwa tygodnie, dzięki licznym chemikaliom i pestycydom. Koszty uprawy utrzymywane są na niskim poziomie również dzięki wykorzystaniu pracy niewolniczej i pracy dzieci (przeczytaj więcej na stronie
Fairtrade International). Dlatego decydując się na czekoladki, postaraj się o takie certyfikowane Fairtrade.
Dobrym pomysłem jest zakup ekologicznych kosmetyków. Wybór jest spory, zarówno w sklepach sieciowych takich jak Body Shop czy Yves Rocher, jak i na specjalnych półkach w sklepach ekologicznych, gdzie można znaleźć takie marki jak Weleda, Lavera, Urtekram, Born to Bio, ECO Cosmetics i inne. Wspólna kąpiel z naturalnym mydełkiem lub ekologiczną solą do kąpieli, albo masaż z ekologicznym olejkiem mogą być najlepszym zajęciem na walentynkowy wieczór – zwłaszcza, że walentynki wypadają w tym roku w poniedziałek, dzień roboczy.