Pomimo, że w 2011 obchodziliśmy Międzynarodowy Rok Lasów, miniony rok nie był szczególnie szczęśliwy dla tych cennych ekosystemów. Zwłaszcza dla unikatowej na światową skalę przyrody Amazonii.
Głównym celem minionego
Międzynarodowego Roku Lasów 2011 (ustanowionego w grudniu 2006 r. przez ONZ) było zwiększenie świadomości społeczeństw na temat funkcji i zagrożeń lasów na świecie, w szczególności postępującej
deforestacji, która największe żniwo zbiera w lasach Ameryki Łacińskiej oraz w Afryce.
W dorzeczu Amazonki rośnie największy wilgotny las równikowy na świecie (zwany także lasem deszczowym). Niestety region ten poniósł jak dotąd największe straty netto w powierzchni lasów ze wszystkich lasów świata. W latach 1990-2005 straty wynosiły łącznie ok. 65 mln ha – to ponad dwa razy tyle, ile wynosi powierzchnia Polski! Stanowiło to ponad jedną trzecią ilości całkowitej światowej wycinki drzew w tym okresie. W kolejnych 5 latach (2005-2010), straty były niższe, ale nadal bardzo znaczące i wynosiły ponad 2,5 mln ha rocznie.
W grudniu 2011 r., zgadzając się na nowe prawo faworyzujące rolnictwo i hodowlę bydła, Brazylijski Senat utorował drogę dalszej nielegalnej wycince lasów w tym regionie.
Nowe prawo otwiera drogę do zniszczenia obszarów, które były dotąd uznawane za kluczowe dla ochrony Amazonii i wyłączone z działalności rolniczej. Teraz ma to się zmienić, wbrew opinii ekspertów i milionów Brazylijczyków, którzy sprzeciwiają się niszczeniu lasów w dorzeczu Amazonki. W opinii WWF senat uległ presji firm zainteresowanych uprawami i hodowlą na skalę przemysłową, które zabiegają o powiększenie swoich zysków.
Decyzja brazylijskiego senatu zniweczy wieloletnie wysiłki na rzecz powstrzymania utraty bioróżnorodności i globalnych zmian klimatu. Uniemożliwi też osiągnięcie celów redukcji emisji gazów cieplarnianych przez Brazylię o 40 procent do 2020 roku, a także ograniczenia wylesiania o 80 procent w stosunku do średnich poziomów wycinki z lat 1996-2005.
Brazylia - państwo goszczące Szczyt Ziemi w 1992 roku, który dał początek konwencji klimatycznej, a także gospodarz zbliżającego się szczytu
Rio +20, postanowiło postawić krok wstecz nie tylko w zakresie globalnej walki z deforestacją, ale także zapobiegania zmianom klimatu, do których przyczynia się m.in. wylesianie – uważa Monika Marks z WWF Polska.