Za nami pierwszy dzień Targów Odpowiedzialnej Mody WearFair. To pierwsza tego typu impreza w Polsce, choć na Zachodzie Europy Targi WearFair odbywają się od kilku lat (m.in. w Niemczech oraz Austrii). Dzięki takim wydarzeniom jak WearFair, to, co na Zachodzie jest już niemal standardem – ubrania wolne od pestycydów i ciężkich metali, a przy tym kolorowe i modne – także u nas pomału staje się normą.

 

 

W budynku Międzynarodowych Targów Łódzkich skonstruowaliśmy 27 stoisk, na których dostępne są ubrania, torby, śpioszki, biżuteria aż 47 ekologicznych i przyjaznych ludziom marek. Polskich i zagranicznych. Odzież prezentowana na Targach WearFair została wykonana w przeważającej mierze z bawełny ekologicznej – wolnej od pestycydów i agresywnych nawozów sztucznych, a także niemodyfikowanej genetycznie. Zwiedzający mogli przebierać w podkoszulkach z renomowanym certyfikatem GOTS, gdyż zaprezentowali je m.in. „mmhm…”, NotSoFast”, „Recywear” czy „Plants and Rags”. Nie zabrakło ekologicznych majtek marki „Pants to poverty”, które spełniają ponadto standardy Sprawiedliwego Handlu. Oznacza to, że ludzie je wykonujący otrzymali godziwe wynagrodzenie za swoją pracę. Spis pozostałych marek znajdziecie tutaj.

 

 

Publiczność łódzkich Targów – w wielu przypadkach nie znająca wcześniej trendu odpowiedzialnej mody – mogła przekonać się, że ekologiczna odzież, to wcale nie siermiężne wory i beżowe koszule, a odzież z recyklingu naprawdę nie ma nic wspólnego ze śmieciami. Wręcz przeciwnie. Ubrania prezentowane na Targach WearFair pod względem fasonów, wzorów, kolorów, tekstur – w niczym nie odbiegają od mody z popularnych sieciówek, a zazwyczaj przebijają je precyzją wykonania i oryginalnością. Ponieważ powstały w większości bez użycia chemii rolnej i toksycznych barwników (występujących w standardowych barwnikach i w środkach ochrony roślin), są przyjazne dla skóry, wolne od toksycznych substancji chemicznych i nie powodują podrażnień. Te ubrania przetrwają też więcej prań, ponieważ włókna bawełny i innych surowców nie przeszły „wyczerpującego” procesu obróbki, typowego dla nie-ekologicznej produkcji odzieży.

 

 

Oprócz ubrań, na Targach pojawiło się też mnóstwo dodatków: unikatowe torby z plandek czy banerów reklamowych (HO::LO, Trashki i Foliklo), plecione koszyki z nieaktualnych gazet (MakkireQu) czy kwiecista biżuteria z butelek dająca drugie życie butelkom PET (Ekosita). Recyklingowe dodatki budziły zainteresowanie publiczności, podobnie jak nasza przeźroczysta kopuła dla prasy - skonstruowana z papierowych tub, wyposażona w meble z zakrętek od butelek (projekt autorstwa Tomasza Wójcika z Wytwórni 21).

 

 

Odwiedzili nas bardzo różni ludzie – pasjonaci ekologii i zdrowego trybu życia, ekorodzice, młodzież dopiero zgłębiająca techniki świadomej konsumpcji i stali bywalcy łódzkich targów zainteresowani dizajnem i zawartością WearFair’owych stoisk. Różnorodna oferta zarówno jeśli chodzi o prezentowane produkty, techniki wykonania i cenę przekonała nawet tych, którym ekologia kojarzy się z oszołomstwem.My udowadniamy, ekologiczna moda, to po prostu świetne projekty i życie z duchem czasów.

  

 

Przestrzeń Targów została zbudowana w oparciu o stalowe rusztowania, niebieskie kanistry, zakrętki, drewno – gdzie tylko się dało zastosowaliśmy surowce wtórne lub nadające się do recyklingu. Przestrzeń zaprojektował Tomasz Wójcik z ASP w Krakowie.

 

 

Targom WearFair towarzyszy też mnóstwo wydarzeń towarzyszących. Warsztaty szycia i przerabiania ubrań oraz SWAP – czyli bezgotówkowa wymiana ubrań – z 3 godzinnych sesji stały się całodziennymi wydarzeniami wskutek nieustającego napływu chętnych. Spotkanie zatytułowane „Co kryje się za metką Twoich Ubrań”, podczas którego uczestnicy zgłębiali tajniki odpowiedzialnej mody przyciągnęło około 30 osób.

 

 

Pokazaliśmy też dwa filmy dotyczące warunków zatrudnienia panujących w Chinach i innych krajach rozwijających się. Bieżące relacje oraz zdjęcia znajdziecie na naszym profilu na Facebooku oraz na Flickrze. Kolejne relacje wkrótce.