Bojkot soków Kubuś?
Piątek, 28.01.2011. Michał Olszewski
Bojkot soków Kubuś?
Opakowania soków Kubuś, a zarazem firma Maspex, stały się przedmiotem publicznej debaty. Zobaczcie dlaczego warto się zastanowić nad bojkotem produktów firmy  sprzedającej soki Tymbark, Kubuś, makarony Lubella, Cremonę i wiele innych produktów dostepnych na polskim rynku.

Pojechałem do Katowic, żeby przyjrzeć się finałowi symbolicznego sporu, jaki od 4 lat toczył się między polskim gigantem spożywczym "Maspex" (soki, napoje, nektary) a spółką "Polowat" - recyklerem, który przetwarza butelki PET do ponownego wykorzystania.
 
W największym skrócie: kością niezgody stały się opakowania części produktów Maspexu. Firma wprowadziła na rynek butelki PET opakowane w kolorową folię PVC, czyli tzw. "sleeve". Efekt marketingowy jest większy - butelka jest opakowana w etykietę, która zajmuje całą jej powierzchnię. Taki produkt łatwiej wyłowić spośród innych.
 
Tyle tylko, że połączenie PVC i PET przysparza poważnych kłopotów recyklerowi, który skupuje butelki, tnie je na płatki i wprowadza raz jeszcze do użytku. W procesie technologicznym folia kurczy się i zmienia w coś w rodzaju czarnej skwarki, pogarszając jakość produktu finalnego i obniżając jego cenę. Takiego tworzywa nie używa się już do produkcji butelek (kto z nas chciałby pić z opakowania upstrzonego czarnymi kropami?), tylko np. do produkcji szczotek. Na marginesie: odpady zawierające PVC nie powinny trafiać również do spalarni - w trakcie spalania wydzielają dioksyny, a kwas solny koroduje urządzenia.
 
Reasumując: recykler traci na tym, na czym producent opakowań zyskuje.
 
Obie firmy starły się w sądzie. Maspex stanął na stanowisku, że problemu nie ma. To w końcu do recyklera należy zrywanie etykiet z butelek. Polowat natomiast oparł się m.in. na dyrektywie unijnej 13428, która wyraźnie stwierdza, że przy produkcji opakowań producent powinien stoswać minimalną ilość materiałów. Polskie procedury stanowią też, że opakowanie powinno być skontruowane tak, by nie utrudniać późniejszego recyklingu. Jednoznacznie negatywne stanowisko w tej sprawie mają branżowe organizacje z Europy i USA, które uznają połączenie PVC z PET za niewskazane.
 
Sąd pierwszej instancji przyznał rację Polowatowi. Sąd drugiej instancji wydał wyrok salomonowy, który w istocie jest wielkim zwycięstwem Maspexu, ale też szczególnego rodzaju myślenia, o którym za chwilę. Otóż w apleacji okazało się, że rację mają obie strony: Maspex ma prawo produkować nieekologiczne opakowania, ponieważ polska ustawa o opakowaniach tego nie zabrania, a dyrektywy unijne traktować można jedynie jak zalecenia. Polowat ma natomiast prawo informować wszem i wobec, że technologia stosowana przez Maspex utrudnia recykling.
 
Na ten wyrok czekała z zapartym tchem cała branża spożywcza. Gdyby sąd przyznał rację recyklerowi, w trudnej sytuacji zostałby postawiony nie tylko gigant z Wadowic, ale też inne firmy (Bakoma, Danone). Teraz nie muszą się martwić, otrzymały bowiem wyraźny sygnał: to, co robicie, jest niezgodne z ekologicznym stylem myślenia, jest też marnotrawstwem, ale macie do tego pełne prawo.
 
Myślę o tym sporze od bardzo dawna, bo, jeśli przyjrzeć mu się bliżej, dotyka choroby, która dręczy wielkie firmy: z jednej strony Maspex wszem i wobec podkreśla swoją troskę o ochronę środowiska. Firma informuje: "Od początku istnienia Tymbarku [część grupy Maspex - mol], troska i odpowiedzialność za środowisko naturalne była jednym z priorytetów." Jak troska i odpowiedzialność wyglądają w praktyce, kiedy zderzają się z koniecznością marketingu - dobrze pokazuje opisana historia. Maspex przedstawia się jako firma z ekologiczną misją, choć jednocześnie kontynuuje działania, które z ochroną środowiska nie mają nic wspólnego. Sygnał z sądu jest oczywisty: możecie produkować śmieci, bo robicie to zgodnie z prawem.
 
Nie ma w Polsce tradycji bojkotów konsumenckich ani organizacji społecznych, które byłyby w stanie skutecznie wpływać na tego typu działania firm. Jako osoba prywatna, mogę jedynie powiedzieć, że ja z usług Maspexu rezygnuję. Do czego i Was zachęcam.
 

Michał Olszewski (ur. 1977) jest autorem reportaży, dziennikarzem "Tygodnika Powszechnego", pisarzem. Zajmuje się ekologią i ochroną środowiska.
 

 
źródło obrazka: maspex.com
Komentarze
Adam 04.03.2011 14:24
Widzę, że producent Kubusia wysłał do blogowania swoich pracowników. A jam ma sokowirówkę i w du..szy i producentów \"pseudo zdrowych soczków\".
rafoola 22.02.2011 23:26
do MS
PCW (PCV) istotnie nie należy spalać, choć nie jest to niemożliwe; jednak NIE MA ŻADNYCH przeciwwskazań by poddać PCW (polichlorek winylu) recyklingowi; tyle, że w odrębnym procesie technologicznym - nigdy razem z PET (polietylenem); i to stanowi właśnie problem dla \"Polowatu\", który chciałby mieć produkt do przetworzenia wolny od domieszek, może nawet zdezynfekowany;
PCW przetwarza się (recykling) na skalę masową (np.: większość plastikowych ram okiennych jest wykonana z wtórnego PCW),
Pablo Emilio "El Patrón" Escobar Gaviria 02.02.2011 20:08
lame...so lame...
Meggi 02.02.2011 18:11
Ludzie! Lepiej zabierzcie się za obronę polskich produktów,a nie ich krytykę! Przeciez powinnismy być dumni z tego,że Polska firma wytwarza tak świetne produkty. A ktoś,komu zalezy najbardziej chyba na szumie wokol siebie, wymyslił problem z opakowaniem. Jeżeli komus juz tak pzeszkadzaja te nalepki,to moze wybrac produkt w innym opakowaniu, albo zwyczajnie oderwac nalepke i uczynic w ten sposob gest firmie recyklingowej.
Iza 02.02.2011 12:27
Tuczniku widzisz, bo w polskim społeczeństwie jest odwieczny problem braku umiejętności czytania ze zrozumieniem, a jak można to czemu na innego nie zwalić że źle robi, a sobie odjąć pracy. Aż dziw że to nie Polacy wpadli na ten pomysł tylko zagraniczna firma, ale cóż.
Mam to w nosie i zawsze mogę wybrać Kubusia w szklanej butelce!!
Tucznik 01.02.2011 22:17
Etykiety? Problem? Czkajcie mam tu problem. Firmie która zajmuje się przetwarzaniem, sortowaniem i przygotowywaniem materiałów do przetworu nie chce się ich przygotowywać i ma o to pretensje do polskiej firmy? No w sumie skoro może brać tak samo duże pieniądze to ja się nie dziwie że idzie z tym do sądu i walczy z polską firmą bo przecież z taką multimiliardową Coca-cola nie miała by szans. Śmierdzi mi tylko tutaj ten bojkot...

Swoją drogą naprawdę nie rozumiem problemu, ja segreguje a jak segreguje to przygotowuje produkt do wyrzucenia, np. zrywam etykietę co zresztą na tymbarku jest napisane.
ja 01.02.2011 17:11
Ja też totalnie nie rozumiem tego zamieszania i jak to górnolotnie ktoś nazwał.. bojkotu. Jaki bojkot? Zdrowo myślący konsument, z poczuciem odpowiedzialności ekologicznej zawsze czyta etykiety i dla niego zerwanie takiej etykiety nie stanowi problemu..

Ja będę broniła Kubusia, to bardzo dobry produkt polski szczególnie dla mojego dziecka :D
Radek 01.02.2011 16:50
Bojkot pseudoekologów. Z kogo oni chcą zrobić idiotów. Nie dajmy się ogłupić. To nie ma nic wspólnego z ekologią. Atakowane są polskie firmy. W dobie kryzysu nie dziwi, że zachodnie firmy chcą wejść na nasz rynek. W końcu jakoś trzeba sobie odbić spadki sprzedaży na własnym rynku. Brońmy kubusia - dobry, bo polski.
janka 01.02.2011 15:28
pytanie dlaczego uczepili się jednej tylko firmy, skoro większość producentów, nie tylko soków, ma w ofercie takie lub podobne opakowania?
Najlepiej pozywać, bojkotować polską firmę, tym samym wspierać zagraniczne, a potem narzekać, że gospodarka stoi w miejscu... a jeszcze na koniec dodam, że skoro nie pasują wam plastikowe butelki to zawsze macie wybór, są kartoniki, szklane butelki, nikt was nie zmusza do kupowania napojów w butelkach plastikowych i zrywania etykiet, skoro tak ciężko to przychodzi ;)
MS 31.01.2011 10:16
do Kiwi
I co, odrywasz ta etykiete? I co dalej z tym robisz? (PCW sie do recyklingu nie nadaje, do spalania tez nie)
Problem nie polega na tym, ze PCW nie da sie oddzielic, ale na tym, ze dodatek PCW czyni go nieoplacalnym.
1 23