Z początkiem marca weszło w życie nowe unijne rozporządzenie w sprawie drewna. Zakazuje ono wprowadzania na unijny rynek nielegalnie pozyskanego drewna oraz produktów zeń wytworzonych. Dokument został wypracowany już w 2010 r., a ostatnie trzy lata miały umożliwić podmiotom działającym w przemyśle drzewno-papierniczym dostosowanie się do nowych zasad.
1) zakaz wprowadzania na rynek europejski nielegalnie pozyskanego drewna i produktów zeń wyprodukowanych;
2) podmioty handlowe w UE, które po raz pierwszy wprowadzają produkty z drewna do obrotu w UE, mają obowiązek postępować z „należytą starannością”
3) prowadzenie ewidencji dostawców przez firmy obracające drewnem lub wytwarzające produkty z drewna
Czym jest „należyta staranność”? Otóż każdy podmiot handlujący drewnem lub artykułami z drewna (w tym papierem) musi zagwarantować, że :
- posiada informacje dotyczące rodzaju i pochodzenia drewna oraz dokument poświadczający o legalnym źródle surowca
- ocenia ryzyko pojawienia się drewna nielegalnego w jego łańcuchu dostaw oraz
- ogranicza ryzyko pojawienia się nielegalnego drewna w łańcuchu dostaw (np. poprzez występowanie o dodatkowe dokumenty świadczące o legalnym pochodzeniu drewna).
Nowe rozporządzenie obejmuje szeroką gamę produktów od samego surowca po produkty z papieru, sklejkę, pokrycia podłogę, pulpę etc. Dokument nie obejmuje natomiast m.in. drewna bambusowego i rattanowego oraz makulatury.
Tak wygląda teoria. A jak rozporządzenie będzie realizowane praktycznie? Wdrażanie nowych przepisów pozostaje w gestii państw członkowskich.
Na terenie każdego kraju działać mają organizacje monitorujące przestrzeganie rozporządzenia. Sankcje wynikające z łamania przepisów mogą więc różnić się w zależności od kraju.
W Polsce monitorowaniem wdrażania przepisów zajmować się będzie Ministerstwo Środowiska. Łukasz Wróbel z Departamentu Leśnictwa i Ochrony Przyrody
przedstawił konsekwencje, które mogą spotkać firmy łamiące przepisy. Są to:
- kara grzywny
- konfiskata drewna i produktów z drewna
- zawieszenie zezwolenia na prowadzenie działalności handlowej
Jak komentują nowe rozporządzenie przedstawiciele i przedstawicielki organizacji pozarządowych oraz ciał nadających certyfikaty dot. zrównoważonej gospodarki leśnej?
Peter Feilberg, dyrektor wykonawczy NEPCon – organizacji przyznającej certyfikaty FSC – nie kryje entuzjazmu:
Biorąc pod uwagę rozmiar unijnego rynku oraz bardzo szczegółowe wytyczne zawarte w nowym prawie, sądzę, że rozporządzenie może wywrzeć znaczny wpływ na globalny handel drewnem i produktami z drewna. To może być najistotniejszy akt prawny dotyczący lasów, jaki kiedykolwiek powstał na świecie.
Warto przypomnieć, że jeszcze w 2008 roku aż ¼ drewna obecnego na unijnym rynku pochodziło z nielegalnych źródeł. Nowe rozporządzenie może więc faktycznie spowodować małą rewolucję w światowym handlu drewnem, a także nastręczyć sporo trudności w jego egzekwowaniu. Podstawowy problem stanowi fakt, że łańcuch dostaw drewna jest niezwykle skomplikowany i obejmuje wielu pośredników. Przykładowo nielegalnie pozyskane drewno z Indonezji nie wędruje prosto do Europy, lecz jest najpierw wysyłane do Chin, co utrudnia finalnym odbiorcom identyfikację fatycznego miejsca pochodzenia tego drewna.
Organizacje działające na rzecz zrównoważonego gospodarowania światowymi lasami (m.in. WWF http://www.wwf.eu/?207735/EU-timber-regulation) zwracają też uwagę na fakt, że nowe rozporządzenie całkowicie pomija kwestię zrównoważonej gospodarki leśnej. Legalne źródło drewna wcale nie oznacza, że surowiec został pozyskamy w sposób nienaruszający równowagi ekosystemów leśnych. Jeszcze całkiem niedawno Asia Pulp and Paper - azjatycki gigant papierniczy - wycinał dziewicze lasy deszczowe mając zielone światło indonezyjskiego rządu. Zagwarantowanie zrównoważonego pochodzenia drewna powinno być zatem kolejnym zadaniem unijnych legislatorów i legislatorek.