Chcesz mieć wybór i móc kupować telefony wyprodukowane w sposób odpowiedzialny dla ludzi i środowiska? Zrób pierwszy krok i wyślij kartkę do swojego operatora telefonii komórkowej!
Niestety, jak dotąd "szeroki wybór" telefonów komórkowych dostępnych na polskim i europejskim rynku nie przełożył się w żaden sposób na możliwość zakupu aparatów, których produkcja spełniałaby wysokie standardy ekologiczne i społeczne.
Operatorzy nawiększych sieci komórkowych, takich jak T-Mobile (właściciel części akcji Polskiej Telefonii Cyfrowej będącej operatorem sieci Era i Heyah), Orange czy Vodafone (posiadający część akcji polskiego Polkomtela czyli firmy Plus), oferujący "darmowe" telefony w przypadku podpisania nowej umowy, twierdzą że powodem utrzymującego się takiego stanu rzeczy, jest niskie zainteresowanie „odpowiedzialnymi” produktami ze strony konsumentów. Realizatorzy kampanii "MakeITfair", która wzywa firmy do uwzględniania kwestii praw człowieka i ochrony środowiska przy produkcji sprzętu elektronicznego, chcą to zmienić i dać konsumentom faktyczny wybór.
Łańcuch produkcji telefonów komórkowych staje się obecnie coraz dłuższy i bardziej skomplikowany. Marki takie jak Nokia, Apple, LG, Motorola, Samsung czy Sony Ericsson outsourcingują produkcję do krajów gdzie koszty pracy są znacznie niższe niż w Europie, Stanach Zjednoczonych czy Japonii. Na rynku powstały duże korporacje-pośrednicy, takie jak np. Flextronics, Foxconn czy BenQ, które produkują sprzęt w Azji Południowej i Wschodniej sprzedawany następnie pod nazwami znanych marek, które widzimy na kupowanych przez nas aparatach.
Jak pokazuje
raport kampanii MakeITfair, w fabrykach, w których produkuje się telefony lub ich części, nagminnie łamane są prawa człowieka i prawa pracownicze. Pracownicy otrzymują niskie pensje często poniżej ustawowego minimum, normą są przymusowe nadgodziny i brak umów o pracę. Pracownicy zostają zwalniani w przypadku popełnienia błędu lub gdy zdarzy im się zasnąć nad taśmą produkcyjną. Związki zawodowe w tej branży praktycznie nie istnieją. Na Filipinach, gdzie zlokalizowanych jest wiele fabryk sprzętu elektronicznego związki występują w mniej niż 10% fabryk.
Przemysł elektroniczny zużywa ponad połowę światowej produkcji cyny i jedną czwartą kobaltu a same telefony komórkowe potrzebują ponad 30 różnych metali by mogły działać. Metale te wydobywa się głównie w Afryce i Azji, nierzadko w warunkach nagminnego pogwałcania szeregu międzynarodowych konwencji i z dużą szkodą dla środowiska w okolicy kopalń.
Niestety, nawet wtedy, gdy przestają być już potrzebne, telefony wciąż mają negatywny wpływ na środowisko i ludzi w krajach rozwijających się. W 2009 roku w użyciu było ponad miliard telefonów na świecie. Ogromna ich część ląduje na wysypiskach w Afryce i Azji. Przy braku odpowiednich norm regulujących ich utylizację, w krajach takich jak Ghana, Nigeria, Chiny i Indie przy zbieraniu i oddzielaniu części elektronicznych, a następnie odzyskiwaniu z nich cennych substancji takich jak miedź, nikiel czy złoto pracują ludzie bez żadnych zabezpieczeń kalecząc się i wdychając niebezpieczne dla zdrowia substancje. Często pracę tę wykonują dzieci.